Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
fruzelina pisze:jolabuk5 Z dokoceniem młodym kotem staruszka miałam już doświadczenia. Niecałe dwa lata temu do mojego ponad 10 letniego kota dołączył młody 7mies znajdek. Nawet się dogadywały, ale młody cierpiał w małym mieszkaniu a mój kot był jednak ciągle zestresowany. Czasem atakował młodego a czasem wrecz przeciwnie bał się wejść do kuchni zjeść kiedy był tam Paskal. Pojawiła się okazja, żeby młodego adoptował znajomy i oddałam mu go. Teraz mieszka w dużym mieszkaniu i ma młodego kolegę i nowe imię Lucek. Nie żałuję, bo mój stary kot zaczał chorować i dobrze, żę wtedy nie miał dodatkowego stresu. Po śmierci mojego starego Fokuska zastanawiałam się czy nie wziąć Lucka z powrotem, ale juz by mi go nie oddali a on tez by pewnie nie chciał;) No i adoptowałam Marcela.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości