Mój kotek miał za wysokie ph moczu (7.0). Dostał preparat do karmy na obniżanie ph. Minęło sporo czasu (z 2 miesiące, z miesiąc temu ph było 6).
Dziś u weterynarza weterynarz próbował wyciskać z niego mocz bo miałam problem go złapać - kot przerywał sikanie jak tylko wchodziłam do pomieszczenia. Kot bardzo syczał i warczał, nic się nie udało wycisnąć. Więcej na pewno na coś takiego nie pójdę, nie wiedziałam że to tak wygląda
Od razu po przyjściu do domu kot w końcu wysikał się i dał mi zebrać próbkę. Zachowuje się normalnie. Takie wyniki

Oczywiście skonsultuję z weterynarzem, jak uda mi się dziś go złapać, ale jestem zaniepokojona. Te komórki i śluz w moczu to może być przez to "wyciskanie" u weta?
I znowu kryształy 

Okazało się, że pewnie w labie za długo stoi próbka czy coś, bo ph w labie było w cały świat, raz 5ph, raz 7ph, a w domu sprawdzone paskiem zaraz po nasikaniu bardzo ładne 6.3-6.4. Przestaliśmy podawać leki na obniżanie/podwyższanie ph, zostawiliśmy tylko te na rozbijanie kryształów i po ostatnich badaniach wygląda na to, że jest ok
Kryształów nie ma, ph w labie dalej w cały świat oczywiście... Oby się dobre wynik utrzymały.