Celem formalnego zamknięcia tego wątku - mamy na pokładzie ozdrowieńca po FIP Jest kruchy, delikatny, szczuplutki, postarzał się przez chorobę i nie wiem ile udało nam się wyrwać dla niego czasu, ale żyje Jeśli ktoś kiedyś będzie zastanawiał się nad leczeniem GS - u nas było warto. Bardzo polecamy też grupę FB FIP Polska, oni tam wiedzą wszystko i są bardzo pomocni.
Bardzo dziękuję wszystkim za kciuki, dobre myśli i energie, to serio bardzo duże wsparcie dla opiekunów.
Szogunku kochany wszystkiego najkociego i bardzo wiele jeszcze wspólnego czasu z Dużymi i resztą Ekipy w jak najlepszym samopoczuciu cudny Seniorku . Głaski i mizianki dla Ciebie i dla wszystkich Kocików , szczególne dla Malinki i pozdrowienia dla Dużych
Avian, MaryLux trzymam za Was i za Waszych kocich podopiecznych ogromne kciuki! Życzę Wa cierpliwości i każdego dnia odrobinę do przodu! Niech się uda, a potem napiszcie, że się udało!
Mój 11-latek jest już ozdrowieńcem i wręcz odmłodniał, bryka jak mały kociak – wrócił do nocnych harców, a już od paru lat grzecznie przesypiał całą noc. Trzymam kciuki za wszystkie chorutki!