Witam,
Mamy w domu kotkę, obecnie 2,5 roku, wysterylizowana. Rasa, czysty polski dachowiec

mieszkamy poza miastem, kotka jest wychodząca, dostaje tabletkę na odrobaczanie i przeciw kleszczom. Praktycznie od samego początku kotka gubi sierść, wypada z niej cały czas tak jakby non stop się leniła. Nie ma żądnych łysień czy placków skóry, po prostu ma dużo sierści i cały rok z niej leci. Pogłaskasz to zostaje na rękach, weźmiesz na ręce masz na ubraniu.
Z zachowania normalny, młody kotek. Ciągle się chce bawić, rządzi w okolicy, wszystko co da się złapać jest złowione i przyniesione pod dom a czasem częściowo zjedzone

Dieta to karma mokra Nutrliove + sucha N&D i oczywiście to co "spadnie ze stołu" bo chodzi do innych i dostaje szyneczkę albo inne przysmaki.
Pytanie, czy możecie coś doradzić na tą sierść? Drugie, jaki rodzaj karmy polecacie dla takiego zwierzaka, zostawić to co jest? I tak je poza domem i na łące
