Pomoc w dobraniu kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2009 14:55 Pomoc w dobraniu kota

Witam :)

W najblizszym czasie ( 1-2 tyg ) chcialbym przygarnac kotka. Ale mam pewne watpliwosci i dylematy.

Czy pomysl aby miec naraz 2 maluchy w domu jest dobry?
Mam namysli szczeniaka owczarka niemieckiego i kociaka
Czy tez lepiej wybrac ktorys wariant?
-poczekac az pies podrosnie i wtedy kociak
-pies szczeniak + starszy kot
-pies podrosniety i kociak
-pies podrosniety i starszy kot

Boje sie by nie stalo sie zadnemu z nich nic zlego , a jak wiadomo w zabawie roznie bywa no i rozne charakterki
Osobiscie bym wolal by zwierzaki wychowywaly sie razem od malego , kot nie lubi byc sam , a owczarki jeszcze gorzej znosza samotnosc .
Moje zwierzaki nigdy nie mialy ze soba konfilktow - wczesniej gdy pies mial pare lat zostal przygarniety kociak maly i pies sie nim opiekowal i go pilnowal, wiec gdyby wychowac je razem od malucha razem byly by jeszcze bardziej zzyte

Wiec tu bym prosil o Wasza pomoc

Mam tez dylemat odnosnie wieku i plci kota
Kota napewno bede chcial wykastrowac/sterylizowac

Pies bedzie chlopcem , wiec czy wybor plci kota ma jakies wieksze znaczenie?
Wiem zarowno jak wspaniale sa koty , oraz jak bywaja niszczycielskie przy okazji dlaego mam dylemat odn wieku kota , juz pomijajac 2 szczeniuako-kociaki w domu ^^

Biorac starszego kota mozna bardziej wybrac osobnika o preferowanym zachowaniu , natomiast kociak.... ciezko odrzucic wybranie kociaka bo to sama radosc :D

Mam tez pytanie o preparaty dla psow - takie o nielubianych przez nie zapachach , np do spsikania kabli by nie gryzly . Te zapachy sa odrzucajace dla psa i dla kota rowniez?
Wolalbym uniknac syt , ze srodek ktory odpycha psa sprawi , ze kot podejmie przerwane dzielo i bedzie uszkadzal kable tylko dlatego , ze zapach 'psiego odstraszacza' mu sie bardzo podoba :D

O drapaku oczywiscie wiem , ale czy drapak wystarczy by skierowac uwage kota z daleka od mebli? Poprzedni kot mial zwyczaj niszczenia lozek od dolu , tzn wbijal sie w dolna czesc pazurami i chodzil do gory nogami po 'suficie'
Martwi mnie tez czy pies sie nie zainteresuje drapakiem kota , bo szczeniak szybko rosnie , a po paru miesiacach bedzie w stanie szybko uporac sie z drapakiem przerabiajac go na kupke drzazg . Wiem , ze owczarki sa bardzo inteligentne i karne ale jednak zabkowanie ma swoje prawa , narazie goraco wierze ze pies zadowoli sie swoimi zabawkami :D

Tak wiec prosze o pomoc

Druga sprawa to , ze chetnie przyjme lub kupie kociaka( interesuje mnie jedynie dachowiec bo moim zdaniem sa najwspanialsze z malych kotowatych ^^ ) , albo adoptuje starszego kotka - jednak w miare mlodego - To , ktora opcje wybiore w bardzo duzej czesci zalezy od Waszych opinii - obecnie osobiscie sklaniam sie ku kociakowi :D bo kazdy kto sie opiekowal kociakiem wie jak bardzo sa to cudowne stworki .
Szczecin

pzdr

:wink:

Nomed

 
Posty: 2
Od: Wto lut 24, 2009 14:19

Post » Wto lut 24, 2009 15:40

w/g mnie najlepsza opcja
dorosły kot+szczeniak
kot go sobie wychowa :wink: a odwrotnie może byc różnie
no i biorac dorosłego kota z DT masz podane informacje o charakterze,przyzwyczajeniach itp
oraz unikasz zniszczeń w domu bo to kociaki najwięcej rozrabiają a dorosły jak ma drapak i zabawki to nie powinien
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto lut 24, 2009 16:00

Witam forum,
u mnie kolejnośc była taka sama. Najpierw kota, a po kilku latach zjawił się pies. :wink:
Najlepszym okresleniem na reakcję koty na psa,było "zgorszenie" :wink:
5 pierwszych dni wychodziła z łazienki tylko do kuwety i do miski. Niestety pies nam się przybłąkał bardzo niedopieszczony, i wszedzie za nami chodził, domagał sie pieszczot. Kota była zniesmaczona :wink: Zwłaszcza jak ja obwąchiwał i lizał po pyszczku.
Z dnia na dzień stosunki psio-kocie się poprawiały. Kota spała z psem, nadal jednak w stadzie, to ona była wyżej w hierarchii :)

W tej chwili jestem posiadaczką dwóch kotów - Grubej i Prezesa. Dokoptowanie Prezesa do Grubej było trudniejsze, niż psab te kilka lat temu. :wink:

Abudabi

 
Posty: 248
Od: Sob lut 07, 2009 14:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 24, 2009 16:17

Zgadzam się z Abudabi.
Najpierw dorosły kot potem szczeniak. Dorosły kot wg mnie to 1,5 roczny minimum. Jeśli chodzi o płeć, to nie mam zdania, bardziej patrzyłabym na psychikę kota, czy ma poczucie własnej wartości, czy jest nieśmiały i zalękniony. Kot powinien przewodzić stadu kot-pies, bo jeśli nie uda mu się zapanować nad psem nie będzie między nimi przyjaźni. Tak to czuję.
Obrazek

mirmilka

 
Posty: 380
Od: Śro maja 17, 2006 11:55
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lut 24, 2009 16:39

ja wyadoptowałam niedawno 6 miesięcznego kocurka do dwóch dorosłych psów (suki beagla i psa labladora), psy zostały "ustawione " po kilku dniach. Ale kot miał odpowiedni ku temu charakter: nie dał sobie w kaszę dmuchać...
AnielkaG
 

Post » Wto lut 24, 2009 16:59

rzeczywiście wartto mieć już kota, jak sie bierze psa, zwłaszcza dużego psa - kot po prostu ułoży sobie szczeniaka i nawet jak ten coś będzie próbował kotem pomiatać, to kot sobie nie da w kaszę dmuchać ;)

A na serio - nie musisz brać dorosłego, możesz wziąść np rocznego kotka, co to jeszcze dzieciakiem jest, ale doskonale z psem sobie poradzi i krzywda się nie stanie

odstraszaczy psich na kotach nie testowałam, ale na oba gatunki działa bardzo dobrze posypanie kabli pieprzem (raczej nie próbują przegryzać potem)

drapak większy nie powinien stać się zabawką psa, bo pies nie będzie umiał na niego wejść :)

Jak szukasz fajnego kota,to mam cudną młodą kotkę do adopcji ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lut 24, 2009 18:46

tak na prawdę, to wszystko zależy od charakteru zwierzaków.
Gorąco polecam wyadoptowanie kota 'starszego' , tj. nie kociaczka, a kota, o którego charakterze można już coś pewnego powiedzieć :wink:
I przede wszystkim - pies, a zwłaszcza owczarek, jest co tu oszukiwać, nawet jako szczenię, większy od kota. A zdecydowanie większy od kociątka - a wszystko, co mniejsze i się rusza jest potencjalną zabawką :wink:
Kot, który jest już podrośnięty nie da sobie w kaszę dmuchać, a maleństwo kilkumiesięczne, choć słodkie, może mieć problemy z tytułu 'zabaw' psa :wink:
Decyzja oczywiście należy do Ciebie, i trasznie fajnie, że nie boisz się spytać o radę, natomiast radziłabym przygarnięcie kota dorosłego, najlepiej z jakiegoś DT, gdzie jego opiekun chętnie opowie Ci o zwierzaku, udzieli pomocy/rady, kiedy będziesz tego potrzebować :)
Życzę powodzenia w zapsianio-zakocaniu!
I nie poddawaj się, jeśli zwierzaki nie polubią się od pierwszego spojrzenia :wink:

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 24, 2009 19:25

Prawdopodobieństwo braku akceptacji psa przez zupełnie dorosłego kota jest wyższe niż u młodego kociaka. Myślę, że ze względu na różnicę w budowie i masie ciała, kotek winien być nieco starszy, tak o 2-3 miesiące.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 24, 2009 21:06

Opcja by najpierw w domu byl dluzej kot , a dopiero pozniej szczeniak jest moze i bardzo dobra ale chyba nie zdaze jej zrealizowac , poniewaz ( ku mej radosci :D ) zbliza sie juz termin wydania szczeniaka od matki.

Starszy kot powinnien sobie poradzic nawet jesli pojawi sie w domu mniej wiecej w tym samym czasie co szczenie lub ciut pozniej?
Bo szczeniak jak narazie to kotu nie zagrozi ale rozwija sie diabelnie szybko:D

Zawsze mialem na odwrot tzn do starszego psa adoptowany byl maly kotek
Pies troszczyl sie o kota , a pozniej kot gdy juz nabral sil rewidowal relacje i uczyl psa swoich zasad ^^
Tutaj bedzie odwrotnie , wiem ze koty sa madre i z rozmyslem nie zaatakuja 'bezbronnego' szczeniaka , ale troche obawiam sie ze podczas wychowywania psa przez kota moze dojsc do uzycia pazura , a jakie pazury kot ma wszyscy wiemy^^ , szczegolnie w porownaniu do odpornosci szczeniaka

Obawiam sie tez troche dezorientacji , tzn dla obu zwierzakow bedzie to nowa przestrzen i wolabym uniknac potencjalnego niebezpieczenstwa.
Myslalem o odizolowaniu ich , tzn kot w jednym pomieszczeniu a pies w innym i starac sie by ich sciezki sie nie przecinaly zanim sie nie zadoptuja ale o ile mozna stosunkowo latwo kontrolowac kociaka , o tyle w miare duzego kota juz nie ^^
Dla mojego poprzedniego kota zamkniete na klamke drzwi nie byly problemem , szybko wypracowal sposob na ich otwierania . Zas zakykanie drzwi w bardziej skuteczny sposob i tak nic nie da poniewaz wiekszosc kotw ( a wszystkie moje ) uwielbialy zabawe w miauczenie pod drzwiami tylko po to by je przepuscic na druga strone gdzie zabawa mogla sie rozpoczac w przeciwnym kierunku ^^


Ale dostrzegam slusznosc Waszych argumentow.
Wiec okresle jaki kot by spelnil moje marzenia :>

Plec obojetna , ze wskazaniem na kocice ( wysterylizowana )
Ps.
Moze to dziwnie zabrzmi ale pies nie powinnien sie dobierac do kota?
Bo jesli juz to zamierzam kastrowac psa po skonczeniu roku o ile w ogole ( chociaz oczywiscie nie dam mu plodzic malych - i tak za duzo jest biednych psow w schroniskach - nie ma potrzeby dodawania innych ) ale psy niektore 'atakuja' nogi i meble , hmm pies nie powinnien 'zaatakowac' kotki? Wiem , ze to rozne gatunki ale jakby nie patrzec noga ludzka to tez nie jest pies ,a bywa atakowana;p


Wiec na chwile obecna
Kotka ( ale na to wplyw na wasza odpowiedz na powyzsza kwestie )
miedzy 8 a 16 m-cy ( powinna wystarczyc przewaga? )
kolor : najlepiej cala czarna , albo czarna z dodatkami ( bialymi )
lokalizacja : szczecin
najlepiej zaszczepiona
charakter : garnaca do ludzi - taka przytulanka , nauczona czystosci , 'obslugi' drapaka oraz trzymajaca swoje piekne pazurki z dala od mebli/zaluzji ;p

Zeby nie wzbudzac plonnych nadzieji : nie daje w 100% gwarancji , ze napewno biore - bo to zalezy od wielu czynnikow - w tym rowniez dalszych Waszych rad w tym watku ( pt. kot dorosly vs kociak )
Najlepiej by byla mozliwosc przyjecia z powrotem kotka gdyby byly trudnosci nie do przejscia.
Zajmowalem sie juz paroma kotami i zapewniam , ze za taka sytuacje nie uznam poczatkowych trudnosci i stresu kota w nowym miejscu ( np narobienie poza kuweta , miauczenie w nocy )
Stawiam sprawe uczciwie , ze jezeli zwierzaki nie beda potrafily zyc zgodnie ze soba ( a dam wszystko z siebie by to sie udalo ) to predzej zrezygnuje z kota niz z psa.
Ale przyznam, ze w duszy mam ogromna nadzieje ze wszystko sie uda tak jak udawalo sie w przeszlosci i beda razem zyc dlugo i szczesliwie :wink:


PS.
Bardzo bym chcial podziekowac za Wasze odpowiedzi i porady , nie spodziewalem sie ze tyle osob bedzie staralo sie mi pomoc tak szybko po napisaniu tematu . Bardzo mile zaskoczenie :)
Mam nadzieje , ze juz niedlugo w pelni dolacze do grona forum ( jako posiadacz wspanialego kota :D )


pzdr

Nomed

 
Posty: 2
Od: Wto lut 24, 2009 14:19

Post » Wto lut 24, 2009 22:01

A co mi tam, zareklamuję swojego tymczasa:
Furio, lat około 4. Wykastrowany. Wychowany od małego z psem (sunią dobermana), potem mieszkał z innym kotem i świnią zwisłobrzuchą. U mnie od marca zeszłego roku.
Furio to kot, który kocha ludzi, lubi pakować się na kolana nawet świeżo poznanym osobom. Lubi mężczyzn. Kot przytulanka, który uważa, ze jego miejsce jest w łóżku, w nocy najchętniej śpi na człowieku. Drapie drapak, ale równie często drapie dywan, gdy się przeciąga.
Oto zdjęcia:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A teraz minus. Po przebytym zapaleniu jelit wymaga lepszej karmy, w tej chwili je taką: http://www.krakvet.pl/acana-grasslands- ... 12552.html Dobrze ją toleruje. Trzeba go też pilnować, żeby się nie przejadał. Aktualnie zjada około 60g/na dzień.
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lut 24, 2009 22:40

Dorosły kot do szczeniaka owszem ale tylko pod warunkiem że zabawowy i miał doczynienia z psiakiem już wcześniej inaczej duże prawdopodobieństwo że pazury pójdą w ruch :?
Ja optuje za szczeniakiem i ok roczną kotką. Szczeniak w zabawie zrobi krzywde zbyt małemu kociakowi!!! Jestem tego pewna! Łapa owczarka niemieckiego jest niesamowicia urokliwa gdyż jest taka wielka co u małego szczeniaczka jest poprostu :1luvu: ale to niebezpieczne!!!
Gratuluje doszczenienia!!! Pozdrawiam serdecznie!
Ps. każdy kot umie obsługiwać drapak tylko nie kazdy chce :roll:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 25, 2009 2:06

Z uwagą przeczytałam wszystkie rady.
Wg mnie są słuszne.
Najlepsza opcja dorosły kot wychowywany wcześniej z psem + pies szczeniak.
Wg mnie pleć kota -trzecia, czyli kot po kastracji bądź po sterilizacji, wiek kota - od roku do kilku lat.
Dorosły kot powinien umieć poradzić sobie z niesfornym szczeniakiem, a w sytuacjach trudnych powinien umieć uciec.

Spośród kilku kotów, które znam i są obecnie do oddania to najbardziej polecam kastrata Koksa.
Jest czarny, prawie roczny, wyjatkowo spokojny, zrównoważony a zarazem radosny, niezwykle przyjazny wobec ludzi i innych kotów, wielki pieszczoch, wychowywany w towarzystwie 2 psów w tym jeden owczarek niemiecki mix, nie niszczy mebli.
Koks ma 2 wady. Jest żarłoczny, gdyż poznał w życiu glód. Pochłania wszystko. Czasami kicha, co jest pozostałością po chorych zatokach.
Obecnie znajduje się u moich znajomych w Podjuchach w Szczecinie.
Do obejrzenia na adopcjach Miauw Szczecinie i www.adopcje.org woj.Zachodniopomorskie.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro lut 25, 2009 2:19

Zapomniałam dodać, że z praktyki wiem, że odstraszacze dla psów również działają na koty.
Poza tym nie byłabym optymistką, ze szczeniak nie ruszy drapaka.
Wiem, że dla ząbkującego szczeniaka nie ma przeszkód.
Nogi od stołu, tapicerka fotela to ulubione miejsca do gryzienia, więc niby czemu psiak miałby pozostawić nietknięty drapak.
Nawet nie spostrzegłam sie, kiedy moje szczeniaki bezkarnie "wycięły w pień" moje rododendrony. A ponoć te rośliny są trujące.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro lut 25, 2009 2:29

NOT pisze:Zapomniałam dodać, że z praktyki wiem, że odstraszacze dla psów również działają na koty.

8O 8O 8O
Czy mogłabyś uściślić tę wypowiedż?
Z mojej praktyki wynika zupełnie coś innego.
Podaj, proszę nazwę preparatu.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 25, 2009 2:49

Nazwy preparatów nie pamiętam, gdyż było to dość dawno, a poza tym były to środki przywiezione z Niemiec.
Używałam je do pryskania drzwi zewn. aby nie były obsikiwane przez psy sąsiadów. Kiedy młoda kotka w trakcie rui zaczęła posikiwać w mieszkaniu to pryskałam tym samym środkiem na dywan i fotel.
Pomogało w obu przypadkach.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, CatnipAnia, Google Adsense [Bot], luty-1, puszatek, squid i 225 gości