
Składa się z kształtnej, uszatej główki, ciałka, długich nóżek i równie długiego ogona.
Kolor biało-czarny. Po dotknięciu w jakiekolwiek miejsce zaczyna mruczeć

A teraz poważnie:
śliczna, młoda, około półroczna kotka przyszła na „mój” parking po pomoc.
Miała ropomacicze spowodowane obumarłym płodem .
Czuje się już dobrze. Jest odrobaczona, w przyszłym tygodniu mamy zaplanowane szczepienie.
To strasznie słodkie słoneczko jest, choć w pierwszej chwili tak nie wyglądało.
Zaraz po złapaniu myślałam, że rozwali mi doszczętnie transporterek.
Pozory bardzo mylą, bo tak mnie uziemiła już na drugi dzień po zabiegu




Ogromnie spragniona czułości, nigdy nie ma dość głaskania. Na kolanach czuje się jeszcze niepewnie, ale wzięta na ręce wtula się całym swoim drobnym ciałkiem.
I mruczy, mruczy, mruczy …
Na początkowe, sporadyczne fukanie moich czterech kotów odpowiadała wielce mówiącym warkotem.
Teraz, po niecałych 2 tygodniach znajomości relacje są takie




Uwielbia szczotkowanie i łapanie papierka po cukierkach przyczepionego do sznurka

Dałam jej na imię Agatka

Który domek chce taką słodką mruczankę?