Było: Ratunku! Jest: Leśne kociaki dziękują za pomoc :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 14, 2008 19:59 Było: Ratunku! Jest: Leśne kociaki dziękują za pomoc :-)

Dzisiaj rano jak zwykle poszłam z psem na spacer w las. I w śmieciach obok opuszczonej posesji zobaczyłam kilka kociaków. Przed pracą zdążyłam im jeszcze podrzucić coś do jedzenia. Po południu pojechałam tam z nadzieją - sama nie wiem na co - że się rozpłyną albo że miałam przywidzenia?... :oops:
Dwie dziewczynki siedziały niedaleko przy drodze i zapytały czy szukam kociaków. Bo tam jest ich osiem. 8O Albo kotka się okociła albo ktoś podrzucił. No i dziewczynki pomogły mi zgarnąć kociaki do transportera. Wszystkie są czyste, oczka ładne, bez śladu kataru. Wygląda mi na to, że ktoś jednak podrzucił domowe kotki, bo wszystkie zgarnęłam rękami bez żadnego problemu. Zaden z nich nie syczy, nie drapie - zero dzikości, oswojone i gotowe do domu.
Na moje oko to to są dwa mioty. Jeden tak 4-5 tygodni i drugi 6-7 tygodni. Różne odcienie srebrno-tygrysie, dwa biało-niebieskawe i jeden czarny.

Tylko co dalej? Rozstawiłam klatkę w garażu, wstawiłam kociaki. Rzuciły się na żarcie. Zrobiłam zdjęcia:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jestem załamana. W sobotę rano wyjezdżam na 3 dni, mam zobowiązania, których nie mogę tym razem przełożyć. A nawet jeśli ktoś je nakarmi przez 3 dni, to co ja zrobię z takim stadem w klatce w garażu. Nie mam innej opcji organizacyjnej. :cry: Proszę, niech ktoś mi pomoże i weźmie chociaż trochę z tego towarzystwa. Ja po prostu ich nie "obrobię". Pracuję wiele godzin w ciągu dnia, dorosłe koty zostają same, ale co z małymi?!

Błagam o pomoc!
Ostatnio edytowano Pt sie 29, 2008 21:58 przez Agneska, łącznie edytowano 5 razy
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 14, 2008 20:02

Piekne kotki, naprawdę. Ja w razie czego mogę pomóc tylko z karmieniem jesli to w okolicy W-wy...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw sie 14, 2008 20:08

Agniesiu ale przygoda, dobrze , że trafiły na Ciebie.
Ja teraz nic nie pomoge , bo mialam kontakt z pp.
Na pewno kotki domowe, wyrzucone, ale widac ze głodne.
Ostatnio edytowano Czw sie 14, 2008 20:10 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8743
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sie 14, 2008 20:08

Kurcze... Aż tyle ich :( Ale są przepiekne, i myślę że znajdą domy, trzeba tylko jakoś ogłosić... ja niestety nie mogę się nimi zająć, ale bardzo chętnie bym to zrobiła... Myslę że trzeba dawać pełno ogłoszeń, pytać ludzi, kto chce kociaka??... Będzie dobrze...
Obrazek

Natalia.K.

 
Posty: 351
Od: Czw lip 05, 2007 13:56
Lokalizacja: Z-ce

Post » Czw sie 14, 2008 20:21

O rany :cry: Agneska masz kasę, żeby ich zaszczepić itp? te mniejsze się w ogóle kwalifikują?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw sie 14, 2008 20:48

Właśnie do nich zajrzałam. Siódemka leżała pokotem na posłanku, ósmy leżał samotnie w kuwetce. Po dzisiejszym śmieciowisku to nawet czysty żwirek jest fajniejszy. :?

Wszystkie są zainteresowane człowiekiem, idą na ręce, wystawiają brzuchy, niektóre mruczą cudownie. Na bank są domowe. :evil: A tam, gdzie były, to jakby ich samochody nie porozjeżdżały (rzadko tam jeżdżą ale dosyć szybko - bo to taka pustawa droga-ulica w lesie), to psy by je wykończyły (sporo psów niestety biega luzem w okolicy, pewnie część też wyrzucona :( ).

Wyglądają na zdrowe, ale oczywiście przegląd lekarski muszą mieć i całą procedurę odrobaczania/szczepienia itd. muszą przejść. Mam nadzieję, że wet oceni czy się nadają. Ale jutro wszystko pozamykane, pewnie "zaprzyjaźnione" lecznice też. Więc przed wtorkiem nie mam szans na weta. :(

Gdyby ktokolwiek wahał się z powodu finansów przed wzięciem tymczasa, to ja oczywiście pokrywam wszystkie ich koszty (jakieś resztki premii rocznej jeszcze mi chyba zostały). I zawiozę chętnie poza Warszawę, transport nie będzie problemem, jeśli nie będzie to koniec świata...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 14, 2008 21:08

matko... :strach:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sie 14, 2008 21:11

ta...sama radosc :?

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 14, 2008 21:21

Agnesko, wcale mnie nie dziwi, że w lesie znalazłas kociaki :(
Moi sąsiedzi zrobili to samo, trzy kociaki wywieźli i zostawili gdzieś w oborze :(
Osiem kociąt :strach: współczuje.
Kociakom sie udało :D
Ostatnio edytowano Czw sie 14, 2008 21:54 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sie 14, 2008 21:26

RATUNKU!!!!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 14, 2008 21:32

8 maluchów... 8O domki tymczasowe szybko potrzebne :!:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 14, 2008 21:33

O rany, Agnieszko :strach:.

Ja dostałam dzisiaj telefon o 5 niesamodzielnych kotkach na działkach, bez matki. I zupełnie nie mam z nimi co zrobić :evil:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sie 14, 2008 21:51

Tiak, nic dodać nic ująć, szczęście się do ciebie uśmiechnęło w pokaznej liczbie :?
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 14, 2008 21:58

O rany... :(
Ja mogę tylko pomóc w ogłaszaniu ich, jeśli to potrzebne.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 14, 2008 22:41

Allegro, bannerki..?

Miały szczęście w nieszczęściu, że Ty tam przechodziłaś:/
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, WilliamGreva i 50 gości