No to jesteśmy
Kontynuacja wątku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65775&start=1500
tak dla przypomnienia, bohaterowie moich wypocin

zaczynając może od moich prywatnie własnych własnych
1.
Kacper jest z nami od września 2007 czyli pierwsza "inwestycja" catawby wchodzącej w dorosłe życie z facetem jej życia u boku

niejako nasz pierwszy synek

przywiozłam go od Jany z Warszawy. Na początku był bardzo nieśmiały i nadal jest w stosunku do obcych, ale się chłopak wyrabia
Ja jestem w nim absolutnie zakochana

i jak to zakochana kobieta, nie widzę jego wad.. kot idealny

łagodny, kochany, cichy i w nocy śpi ze mną
2.
Benuś Kuleczka... jeszcze dzieciak.. 6 miesięcy

przyszedł do nas krótko po Kacprze i dość niespodziewanie. Ot taki prezent na Mikołaja

nasz drugi synek

znaleźliśmy go w stajni w grudniu, był malutki, posklejany, chudziutki i samotny... no i Kacper zdobył towarzysza zabaw. Jak Kacper jest łagodny, kochany, w nocy nadrabia czułości z dnia, a mruczy przy tym jak zepsuty ciągnik

ma jednak rogi ukryte za uszami, rozrabia aż miło i Kacper czasem nie ma łatwego życia
3.
Urwis - mój kot mieszkający w Bydgoszczy z rodzicami, więc już "mój", a nie mój

w maju skończy 14 latek.. czarny jak smoła, z równie czarnym charakterem.. na szczęście im starszy, tym jest bardziej tolerancyjny dla swoich dużych. tylko trochę już łapki mu w stawach zesztywniały i chodzi jak połamany czasami
4.
Gizmo - no wpiszę go tu, bo czasem też o nim będzie. Kot mojego brata, "syberyjczyk", chwilowo krótkowłosy
dla ludzi milutki, ale ma mega dominujący charakter i wszystkie koty gnębi jak idzie

w grudniu skończył rok.
zapraszam
coś fotosik nie chodzi, więc zdjęcia będą za jakiś czas