Kontynuacja wątku założonego przez enduro:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50 ... sc&start=0
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agnieszka16 pisze:"Stara" sheba w tackach rzeczywiście ma skład podobny do whiskasa, "powala" tylko ceną
Jednego nie rozumiem. To, że puszki stoją w sklepie obok np. płatków do mleka, nie czyni chyba tych płatków niejadalnymi, skoro przecież i karma i płatki są w opakowaniu...
tig_ra pisze:Agnieszka16 pisze:"Stara" sheba w tackach rzeczywiście ma skład podobny do whiskasa, "powala" tylko ceną
Jednego nie rozumiem. To, że puszki stoją w sklepie obok np. płatków do mleka, nie czyni chyba tych płatków niejadalnymi, skoro przecież i karma i płatki są w opakowaniu...
moze zatem czyni puszki niejadalnymi towarzystwo platkow oczywiscie
cortunia pisze:
szlag.
czyli, że jesli ja trzymam kocie puszki razem z moimi płatkami, cukrem i solą to co jest niejadalne???
i jeśli sucha karma stoi koło miksera to co??
tig_ra pisze:cortunia pisze:
szlag.
czyli, że jesli ja trzymam kocie puszki razem z moimi płatkami, cukrem i solą to co jest niejadalne???
i jeśli sucha karma stoi koło miksera to co??
automatycznie czyni mikser niejadalnym
CoToMa pisze:Właśnie doczytałam i włos mi sie na głowie zjeżył
Kończę jeść sałatkę, a obok mam otwarta puszkę z kocimi chrupkami, co ja mam teraz zrobić? Nie dawać kotom tych chrupek, czy spróbować wypluć te zjedzone pomidory??? A może jest jakaś odtrutka???
Gosia_kitty pisze:Luudzie, źle mnie zrozumieliście! A Bóg wie co to za brudne łapy dotykały tego jedzenia (CHODZI O JEDZENIE LUDZKIE) Za każdym naładowaniem konserwy chyba nie czyszczą tego? i codziennie raczej nie dezynfekują? I bóg też wie z jakich części ciała to jest (może przesadzam, ale na forum cicho to ktoś musi gadać za was wszystkich)
CoToMa pisze:Właśnie doczytałam i włos mi sie na głowie zjeżył
Kończę jeść sałatkę, a obok mam otwarta puszkę z kocimi chrupkami, co ja mam teraz zrobić? Nie dawać kotom tych chrupek, czy spróbować wypluć te zjedzone pomidory??? A może jest jakaś odtrutka???
Gosia_kitty pisze:Luudzie, źle mnie zrozumieliście! A Bóg wie co to za brudne łapy dotykały tego jedzenia (CHODZI O JEDZENIE LUDZKIE) Za każdym naładowaniem konserwy chyba nie czyszczą tego? i codziennie raczej nie dezynfekują? I bóg też wie z jakich części ciała to jest (może przesadzam, ale na forum cicho to ktoś musi gadać za was wszystkich)
cortunia pisze:<pokulałam sie pod biurko ze śmiechu>
nie mogę.
a odtrutka jest.
ja wiem ze jest.
trzeba zjeść kilka chrupek.
ostatnio widziałam w markecie nowe whiskasy - chrupkie z wierzchu, miekkie w środku ku przyjemności kociej szczęki.
to takie trzeba
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Silverblue i 514 gości