Cała jej historia jest tutaj:( Jadziu, zalinkuj proszę wątek, mnie nie wychodzi


Urodzona na działkach przylegających do stacji benzynowej we Wrocławiu. Bezbronne maleństwo właśnie na tej stacji, przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu, odnalazło swój azyl, swój niby-dom, miskę suchego jedzenia, spodeczek mleka.
Przemykając między samochodami, narażając się niemal codziennie na śmierć, pojawiała się wieczorami wiedząc, że znajdzie tam swoją miseczkę. Przetrwała jesień, zimę, wiosną jako niespełna roczna kotka spodziewała się swoich pierwszych dzieci....
Cztery maleństwa przyniosła w pyszczku z działek na stację, aby szukać dla siebie i dzieci schronienia....
W pewną noc burzową zabraliśmy ze stacji Mamuśkę i dwa maluszki. Miały 4 dni....
Niestety wszystkie po kolei odeszły, dwa w pierwszej dobie życia, jeszcze na stacji, trzecie u mnie, czwarte u Fredzioliny...

Kotka karmi teraz przyszywanego synka- Tygryska, który niebawem będzie już samodzielnie jadł. Jest u najukochańszej na świecie Fredzioliny, ale niestety z wielu względów nie może pozostać tam dłużej.
Ona nie toleruje Fredków, a nawet w stosunku do nich zachowuje się agresywnie. Nie wiemy, czy nie toleruje innych kotów w ogóle, czy może jej zachowanie jest sumą przejść ostatnich tygodni, troską o dzieci, konsekwencją całkowitej zmiany środowiska.
Do ludzi lgnie, łasi się, strzela baranki, mruczy , brzuchol pokazuje.
Taka była nawt przez kilka dni u mnie, mimo, że były to jej pierwsze w życiu dni w zamkniętej przestrzeni. Tak się zachowuje też w stosunku do Jadzi.
Ona prawdopodobnie chce mieć Człowieka dla siebie, tylko dla siebie.
Bardzo potrzebuje domku, dobrego, kochającego, cierpliwego domku.
Wiemy, że Forum jest zakocone

To jest strasznie kochana Mamuśka, ale dłużej u Fredzioliny zostać nie może

Będziemy pukać do różnych drzwi i serc. Te, które się otworzą, przygarną bardzo kochaną kotę....
Jadziu, proszę, dopisz tu swoje spostrzeżenia, Mamuśkę znasz teraz najlepiej. I fotkę wrzuć Mamuśki, może ktoś Ją pokocha?
Ja mam tylko taką, ale tu też jest piękna!

Dopisane w niedzielę, 29 lipca:
Wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób pragną pomóc w znalezieniu domu dla Mamuśki- teraz Jetty-bardzo proszę o pilne wysłanie na pw do Bungo swoich danych: imię, nazwisko i miasto. Wspólnymi siłami, a z cudownej inicjatywy Bungo, która przygotowuje tekst i pilotuje apel, wysłany zostanie list intencyjny do centrali stacji benzynowych Jet w Polsce, z prośbą o rozwieszenie ogłoszeń o poszukiwaniu domku dla pięknej, dzielnej kotki Jetty, która mieszkała przez rok na stacji Jet.
Podpisy pod listem zbieramy do najbliższego wtorku rano.
Bardzo dziękuję!