2 miesięczny kocurek o nieznanej przeszłości

Przyjechał z Częstochowy. Gaduła, rozrabiaka i pieszczoch. Już drugiego dnia zostaliśmy przez niego ustawieni. Postanowił, że na kwaranntanie on nie będzie przebywał. W łazience wrzask, demolowanie sprzętów, wspinanie się na klamkę. Jeszcze żaden malec takiego cyrku nam nie urządził. Musieliśmy się zabarykadować w sypialni z resztą stadka, malec został wypuszczony z łazienki. Wrzask, skakanie na drzwi, histeria.

Dopiero jak konfiguracja się zmieniła - stado na pokoje, Rolli w sypialni, malec zwinął się grzecznie na kołdrze i przespał z nami całą noc

Trzeba powiedziec, że Rolli potrafi postawić na swoim

Jest odpchlony i odrobaczony, na dniach będzie zaszczepiony. Na stres reaguje wysunięciem trzecich powiek, wygląda to dość koszmarnie, u nas objaw minął po kilku godzinach. Szukamy mu oczywiście bardzo dobrego domu, oferty forumowe mile widziane
zdjęcia:
