Nie chce nie umiemi nie potrafie pisać juz w watku Hope mimo ze kawalek futrzanej nadziei biega mi po mieszkaniu. Ale nosze sie od kilku dni z napisaniem co u nas. Nie mamy dziś dobrego dnia - ktos wlamal nam sie do naszej kociej piwnicy, gdy zeszlam wieczorem kotow nie bylo, zostaly tylko te w klatkach. Ktos bez przyczyny rozwalil klodke, ktos kto musial wiedziec ze za sciana mieszkaja nikomu nie potrzebne koty - nie rozumiem, nie wiem jak mozna tak bylo zrobic. Wiem kto to, za chiny nic nie udowodnie, bo jak. Mam nadzieje, ze skoro wiedza ze nic tam juz nie ma przestana.
Moze
Dziewczynki przyszly do mnie. Na kiciania i wolanie - przearazone i smutne, mokre, zmarzniete. Moje dziewczynki. Maluszki plakaly przestraszone w klatkach, Ofelia wyla ze strachu nad swoimi dziecmi.
Dlaczego ludzie obia takie rzeczy
po co
i bez tego ledwo dajemy rade

Ostatnio edytowano Sob maja 20, 2006 12:43 przez
eve69, łącznie edytowano 1 raz