W te pędy poleciałam do Veta werdykt totalne zaparcie, dostał parafinkę + wydłubanie paru kul q...ki twardej jak skała, reszta niestety została. Spałam z Tz jak trusia, Czaruś koło 4 rano wlazł do nas pod kordłę kupala nigdzie nie ma

Rentgen był po 5 min, a gdy lekarz go opisał po raz pierwszy "umarłam" z przerażenia. NIby wszystko wporządku tylko jakby płyn w otrzewnej i wzt podejrzenie FIP. Tz nie wiedział co to jest ja niestety tak

