Kocie fanaberie :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 01, 2006 17:08 Kocie fanaberie :D

Witam, nie wiem czy był już taki temat, czy nie, jeżeli był, może go odświeżyć?? :lol:
Chodzi mi mianowicie o to co dziwnego robią Wasze Koty, jakieś zachowania i przyzwyczajenia kocie, o których nigdy wcześniej byście nie pomyśleli..a może są one zupełnie normalne, tylko my nie mieliśmy o tym pojęcia??:D
Myślę że będziemy mogli dowiedzieć się tu wielu ciekawych rzeczy, zapraszam do wymiany doświadczeń :wink:
ObrazekObrazek

supermyfka

 
Posty: 331
Od: Czw cze 23, 2005 0:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 01, 2006 17:12

Może zacznę od swoich.... :wink:
Mój Kot to Escobar..zwyczajny najbardziej niezwykły Kot na świecie :D
Nie wiem czy to normalne (i czy zdrowe dla Kotów :?) ale Esco uwielbia sałatę. Przekonałam się o tym niedawno jak ukradł mi ją z kanapki i schrupał niczym królik :D
Poza tym robi tyle niezwykłych rzeczy ten mój rudzielec, ale zostawię trochę na potem :wink:
ObrazekObrazek

supermyfka

 
Posty: 331
Od: Czw cze 23, 2005 0:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 01, 2006 17:32

Fanaberie to chyba cecha dominująca kotów;) , ale czy wasze zwierzaki mają koszmary? Rozalka czasami budziła się bez "zewnętrznego" powodu, z głośnym płaczem i szeroko otwartymi oczkami. Trzeba ją było wtedy NATYCHMIAST przytulić i zrobić "namiocik", tzn. zasłonić przed światem:) Rozmrukiwała się od razu jak orkiestra symfoniczna, nadstawiała brzuszek do głaskania, które trwać musiało w nieskończoność, bo inaczej był znowu szloch :)
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 01, 2006 17:37

Nasz Garfield też uwielbia sałatę :wink: Okazało się to w czasie świąt gdy każdy jego wypad do kuchni kończył się przytarganiem do pokoju liścia. Wczoraj uświadomił mi także, że przepada za popcornem.

Codziennie daje popis biegając po cały mieszkaniu i szczekając (psina nieszczęśnie urodzona kotem 8) )

Niezwykłe to pewnie nie jest (bo wiele kotów tak ma, ale co tam). Nie da się wejść do mieszkania, żeby Fildek jak przystało na porządnego celnika nie sprawdził wszystkich reklamówek i toreb.

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pon maja 01, 2006 17:45

Koszmarów Esco chyba jeszcze nie miał, ale czasem we śnie rusza się mocno, i wydaje różne odgłosy...ale Twoja Kocinka chyba przebiła wszystko 8O :wink:
A co do toreb, to kiedy wracam z zakupów to detektyw Escobar musi pierwszy sprawdzić, czy czasem bomby nie przyniosłam 8O wącha wszystko i wertuje siatki, jak nie wiem co. A jeśli mam coś z zoologicznego, to od razu sie do tego dopiera, ociera się o mnie i mrrrruuuuuczy, poznaje po zapachu chyba :D ech, te kociska :wink:
ObrazekObrazek

supermyfka

 
Posty: 331
Od: Czw cze 23, 2005 0:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 01, 2006 17:49

supermyfka pisze:[...]

A co do toreb, to kiedy wracam z zakupów to detektyw Escobar musi pierwszy sprawdzić, czy czasem bomby nie przyniosłam 8O wącha wszystko i wertuje siatki, jak nie wiem co. A jeśli mam coś z zoologicznego, to od razu sie do tego dopiera, ociera się o mnie i mrrrruuuuuczy, poznaje po zapachu chyba :D ech, te kociska :wink:


u mnie identycznie :mrgreen:
dokładnie tak, jak opisałaś :lol:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 01, 2006 18:04

Mój Azorek(aktualnie półroczny) uwielbia wszelkie rodzaje sznurków od sznurówek począwszy .Jest w stanie skoczyć prawie pod sufit w łazience bo jest tam suszarka ze sznurkami.Oprócz tego kocha opakowania z zabawki w Kinder niespodziance-turla je po całym domu z dzikim wrzaskiem :catmilk:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon maja 01, 2006 18:13

Koty mojej siostry wprawdzie nie szczekają, ale ...ćwierkają :D Rozalka miała swojego misia, maciupeńkiego, był z nią niemal przez całe jej życie. Nie bawiła się nim, ale musiał leżeć na jej posłaniu. Gdy wychodziłam z domu brała maskotkę w pyszczek i wędrowała z nim po mieszkaniu popłakując...:) Taki miś na nieszczęście... Jeśli wracając do domu znajdowałam misia poza legowiskiem to znaczyło, że kot tęsknił :(
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 01, 2006 18:21

mjs pisze:Koty mojej siostry wprawdzie nie szczekają, ale ...ćwierkają :D


:lol: Escobar gaworzy i tak śmiesznie gada. Normalnie prowadzimy ze sobą rozmowy :wink: Rozkoszne jest to jego "gadanie".. Tylko Mój TŻ i ja jesteśmy zaszczyceni możliwością usłyszenia jego mowy. Jak ktoś do nas przyjdzie, Esco jest grzeczny, miły, ale ani mru mru :wink:
ObrazekObrazek

supermyfka

 
Posty: 331
Od: Czw cze 23, 2005 0:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 01, 2006 18:34

supermyfka pisze:
mjs pisze:Koty mojej siostry wprawdzie nie szczekają, ale ...ćwierkają :D


:lol: Escobar gaworzy i tak śmiesznie gada. Normalnie prowadzimy ze sobą rozmowy :wink: Rozkoszne jest to jego "gadanie".. Tylko Mój TŻ i ja jesteśmy zaszczyceni możliwością usłyszenia jego mowy. Jak ktoś do nas przyjdzie, Esco jest grzeczny, miły, ale ani mru mru :wink:


Czyli skojarzenia z kokainowym królem są ze wszech miar niewłaściwe, tak...? :wink:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 01, 2006 18:36

Obsesją Przytulii był "Bąbelek" - włóczkowy pompon z dzwoneczkiem. Też biegała z nim po całym mieszkaniu, popłakując. Chyba niezaspokojone instynkty macierzyńskie się odzywały :roll:. Także zdarzały się jej koszmary, po których trzeba ją było tulić. Drapera tylko czasem męczą kocie zmorki, ale jak przystało na chłopaka trzyma się dzielnie. A obsesje? Piwnica, do której koniecznie chce wejść. Potrafi stać pod drzwiami i ryczeć, żeby go wpuścić :lol:, albo zaczaja się i czeka, a nuż się uda przesmyrgnąć między nogami. Co do gustów kulinarnych - odkryłam, że ceni takie małe krakersy. Dobrał się do miski i kilkanaście obslinił, zanim wybrał jednego, którego zjadł. O przeszukiwaniu toreb z zakupami nawet nie wspominam :wink:. W którymś komiksie o Garfieldzie takie coś nazywało się "Candy search".
Draper, Neko, Spoker, Przytulia za TM
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

Tuula

 
Posty: 406
Od: Nie sty 29, 2006 13:17
Lokalizacja: Waw

Post » Pon maja 01, 2006 18:37

supermyfka pisze:
mjs pisze:Koty mojej siostry wprawdzie nie szczekają, ale ...ćwierkają :D


:lol: Escobar gaworzy i tak śmiesznie gada. Normalnie prowadzimy ze sobą rozmowy :wink: Rozkoszne jest to jego "gadanie".. Tylko Mój TŻ i ja jesteśmy zaszczyceni możliwością usłyszenia jego mowy. Jak ktoś do nas przyjdzie, Esco jest grzeczny, miły, ale ani mru mru :wink:


Czyli skojarzenia z kokainowym królem są ze wszech miar niewłaściwe, tak...? :wink:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 01, 2006 18:40

Przepraszam za dubla... :oops: To nie nachalność w dopytywaniu się, ale kłopoty z netem :cry:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 01, 2006 18:47

Jeśli chodzi o rozpaczanie to Fredzia jest mistrzynią :wink: Jakiś czas temu koty były u Marka (na Tarchominie) a ja pojechałam do siebie na Bemowo. Cały dzień chodziła i płakała. Zaczeliśmy się martwić, że coś się z nią dzieje. Następnego dnia to samo. Przyjechałam na Tarchomin z duszą na ramieniu. Co się okazało... Wystarczyło, że pojawiłam się w drzwiach :D Płaczu nie było żadnego. Ostatnio byliśmy razem przez weekend, nadszedł poniedziałek więc musiałam jechać do pracy. Tyle ile mnie nie było Fredzia chodziła z kąta w kąt i zawodziła. Chyba trzeba jej skombinować jakąś maskotkę do przytulania :)

A co najważniejsze jak już się pojawiam to Fredka nie odstępuje mnie na krok, nawet do wc-tu za mną chodzi :P
Ostatnio edytowano Pon maja 01, 2006 18:50 przez Gosiak104, łącznie edytowano 1 raz

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pon maja 01, 2006 18:48

mjs pisze:Czyli skojarzenia z kokainowym królem są ze wszech miar niewłaściwe, tak...? :wink:


Hmmm.... no cóż....groźny trochę jest...i dla obcych nieosiągalny prawie, tak jak znany Pablo :wink:
ale tak poważnie to TŻ wymyślił dla niego to imię, i tak podpasowało, że ho ho :lol:
ObrazekObrazek

supermyfka

 
Posty: 331
Od: Czw cze 23, 2005 0:49
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 36 gości