Ledwo 10 dni temu przeszedł dzielnie operację zszycia podniebienia i od paru dni widzę, że zaczął tyć (przedtem jedzenie sprawiało mu kłopot - miał przetokę - dziurę między pyszczkiem i nosem). Znalazłam go miesiąc temu na cmentarzu - ciężko chorego na katar, wychudzonego. Teraz jeszcze tylo oczka troszkę mu ropieją, poza tym nabiera ciałka i wygląda coraz ładniej.
Jest kotem nakolanowym, bardzo gadającym - gada praktyczie bez przerwy. Czasem gada nawet do kuwety

Przyjaźni się z młodziakiem Roladkiem - pozwala małemu pratycznie na wszystko. Jest towarzyski, bardzo grzeczny.
Filemon SZUKA DOMU.