Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 05, 2008 22:45

Żwirek nam się zatkał :(

Po powrocie z pracy znalazłam małe plamki przy dwóch kuwetach i jedną w pokoju. Sprzątnęłam. Zarejestrowałam też kątem oka nerwowe wylizywanie się Żwirka.

A potem klonice miały wizytę adopcyjną, potem TŻ poszedł z karmą do karmicielek, a ja zobaczyłam kolejne plamki i napinającego sie i wylizującego Żwirka. Włączyłam turbo - obdzwoniłam taksówki żeby ktoś mnie łaskawie zawiózł do lecznicy (nienawidzę taksówkarzy, którzy nie wożą kotów w transporterku :evil: :evil: :evil: ), Żwirek schował się pod narożnik, widać, że źle się czuł i był bardzo smutny. W lecznicy pani doktor udało sie udrożnić Żwirka masażem, ominęło nas cewnikowanie. Żwir zalał pół gabinetu, tyle tego było i pod takim ciśnieniem się wydostało. A na stole widać było kryształy, ogromne :(

Leki, kroplówka, leki na wynos. I jutro znowu wizyta. Mam nadzieję, że do jutra wieczorem się nie przytka znowu :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 05, 2008 23:09

Oj, Żwirciu :(
Mam nadzieję, że skoro wysiusiał te giganty i dostał leki, to już będzie lepiej, że ulży mu choć trochę. Musiało go strasznie boleć :(
Trzymam kciuki za bidoka :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 05, 2008 23:16

Trzymam kciuki za Żwirka :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw mar 06, 2008 9:33

Rano samopoczucie Żwirka niezłe (nic dziwnego, przyćpałam go relanium), no i znalazłam zalaną poduszkę. To dobrze, bo to znaczy, że nie jest zatkany, szkoda tylko, że akurat na poduszkę... Dowód na to, że koty leją na pościel nie złośliwie, ale kiedy są chore.

Po pracy jedziemy sie dalej leczyć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 06, 2008 10:00

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw mar 06, 2008 11:01

Biedny Żwirek, musiało go boleć :(
Kciuki za zdrówko :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30745
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw mar 06, 2008 11:02

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw mar 06, 2008 17:45

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 06, 2008 19:32

Żwirek nieźle. Sikał, bo pęcherz mały, a pił na pewno i pił dużo, widziałam choćby wczoraj wieczorem. Dostał kroplówkę, zastrzyki, a my dostaliśmy zastrzyki na wynos i zadanie - złapać mocz. Trzeba sprawdzić jakie kryształy go zatykają.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 06, 2008 19:34

No, to powodzenia z łapaniem :)
I oczywiście za zdrowie Żwirka :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 07, 2008 12:20

:oops: Sorry, że Cię wczoraj nie wspomogliśmy transportem. Dobrze, że chociaż Żwirek ma się lepiej.

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt mar 07, 2008 12:29

Dopiero doczytałam
tak myślałam, że coś się dzieje złego :(

Kciuki mocne, Jana
jutro będę na Bemowie i prawdopodobnie będę stamtąd jechać w kierunku Mokotowa
gdybyś potrzebowała transportu na Białobrzeską, daj znać.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt mar 07, 2008 12:31

Modjeska pisze::oops: Sorry, że Cię wczoraj nie wspomogliśmy transportem. Dobrze, że chociaż Żwirek ma się lepiej.


No co Ty, to był nasz wybór - TŻ stwierdził, że lepiej będzie jak najszybciej pojechać, żeby nie czekać w kolejce. I miał rację, bo przyjęto nas dość szybko, a jak wychodziliśmy, w poczekalni nie można było sie ruszyć, taki tłum :?

Z newsów - Żwirek rzyga :( Dwa duże pawie, jeden w dzień, drugi w nocy. Podejrzewam, że to po relanium, dziś rano już mu nie dałam. Zobaczymy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 07, 2008 12:46

:ok: :ok: :ok:

Ciekawe, skąd to zatkanie.
Może mokrego więcej powinien Żwirek jeść? więcj pić? ale jak to monitorować przy takiej liczbie futer? To młody kocurek przecież...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt mar 07, 2008 13:13

Agalenora pisze::ok: :ok: :ok:

Ciekawe, skąd to zatkanie.
Może mokrego więcej powinien Żwirek jeść? więcj pić? ale jak to monitorować przy takiej liczbie futer? To młody kocurek przecież...


Pytałam wetkę - skłonności osobnicze czyli ten typ tak ma. Tak się to obecnie w kręgach naukowych przyjęło (nie kastracja, nie sucha karma - to poglądy z przeszłości).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, PortaMrs, Silverblue i 66 gości