MAGIA - zostaje.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 30, 2008 0:06

Aniu,super wieści,gratuluję. :lol:
Też nie mogę się doczekać kiedy dotknę Torila.Gdy raz to zrobiłam, to na cały wieczór schował sie pod łóżko :cry:
trzymam kciuki za dalsze oswojanie
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sty 30, 2008 9:23

Anka pisze: Potem próbowałam jeszcze raz, pacnęła łapką z fukaniem, ale tym razem była to miękka łapka :)


Bo to było takie żartobliwe pacnięcie "No nie zaczepij mnie jeszcze, bo sie wstydzam..." :wink:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro sty 30, 2008 9:52

[quote="Anka"]Fotki będą :) , tzn. już są w aparacie, tylko brak czasu i sił na umieszczenie ich tutaj.
Magia nadal nie pozwala się dotykać i mieszka głównie na tapczanie i oknie. Panicznie boi się obcych, odkąd nie jest w kaltce, nikt jeszcze poza mną jej nie widział. Ja mogę być blisko, byle nie próbować dotykać. Ale wiecie, co mi przyszło do głowy? Może ona boi się nie tyle samego dotyku, co tego, że złapię i znowu gdzieś wyniosę czy wyślę, a ona ma już dość zmian i chce wreszcie spokojnie pomieszkać? Bo ogólnie wygląda na spokojną, odprężoną, możliwe, że w jakiś sposób odpoczywa po wszystkich ciężkich przejściach.[/quote]


Ja mysle, ze masz racje. Nie ma Jej co stresowac na sile. Wszystko w swoim czasie. Moja Buzka - choc przyslowiowego ptasiego mleka jej nie brak - i tak jak rozlega sie dzwonek u drzwi od razu daje nura do wersalki i siedzi tam cala wizyte gosci. Ostatnio zaczyna miec wiecej smialosci i wypelza w calej okazalosci. Skad sie to bierze - nie wiem. Kot bez przezyc, noszony na rekach - a tylko pancia i nikt wiecej. Takie sa te nasze koty, nic na to nie poradzimy. Magusia tez "odtaje" jak przyjdzie jej czas. Na razie juz zabawa z Jerzykiem to duzy sukces. Czekamy na zdjecia :wink: :wink: :wink:
Ostatnio edytowano Śro sty 30, 2008 14:11 przez alysia, łącznie edytowano 1 raz

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro sty 30, 2008 13:02

Przeczytałam wszystko w tym wątku i z grubsza tamten, za nim trafiła do Ciebie Aniu. Z grubsza, bo nie chciałam dzisiaj płakać.
Medale co najmniej dwa: jeden za uratowanie życia Magii, drugi za pisanie na forum. Dzięki temu taki ktoś jak ja, może się porządnie dokształcić z behawioryzmu kotów.
A ktoś taki jak ja ma za sobą świeżą ranę po stracie Truci. A i tak chce założyć fajny koci domek. Na razie nie może się zdecydować z jakich kotów. Za dużo możliwości. A zgoda pozostałych domowników jest tylko na dwa.

Wątek Truci: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69487&postdays=0&postorder=asc&start=135

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw lut 21, 2008 22:34

Dawno nie pisałam w tym wątku. Magia żyje, je, śpi i robi powolne kroczki do przodu - już przy mnie porusza się po pokoju, czeka w pobliżu na jedzenie, pozwala zbliżać się blisko (twarz mogę zbliżyć na odległość ok. 30 cm), tylko, niestety nadal nie mogę jej dotknąć :( . Każda próba kończy się panicznym odskoczeniem. Boi się ręki.
Dzisiaj jeszcze jedno zmartwienie - łzawi oczko Magii :( . Kilka dni temu zaczęła kaszleć, ale to było jednorazowe. Nie wiem, czy to oczko ma z tym związek. Gdyby tak, to dałabym jej antybiotyk do jedzenia. Ale nie wiem. Godzinę temu Magia strasznie potłukła się z Agatką. Agatka ma swoją pseudorujkę (a raczej jakby zbliża się do niej, zresztą sama nie wiem) i wtedy jest bardzo awanturnicza w stosunku do kotów. O co poszło z Magią, to nie wiem, ale prały się na całego, dopiero jak tupnęłam i głośno krzyknęłam to się rozeszły. I dopiero po tym zauważyłam to łzawiące oczko. Może Agatka pazurem w oczko Magii trafiła, też tak może być. Najgorsze, że Magii nie da się pomóc. Nie ma mowy o wecie czy badaniu. Tzn. ostatecznie by się dało, ale to znowu koszmarny stres. Narazie poobserwuję.

Już parę tygodni temu zrobiłam Magii kilka zdjęć. Wklejam poniżej. Jest na nich Magia (czarna) oraz Szarotka i na jednym zwinięty Jerzyk.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 22, 2008 7:48

A może zamiast antybiotyku dodać do jedzenia beta glutan?
Ja niedawno szukałam w 3mieście kogoś kto ma zapas i znalazłam. Potrzebowałam dla mojej Zuzi bo kichała, ale nic nie leciało, ani z oczu, ani z nosa. Kichała przez tydzień i jej przeszło, zanim poczytałam na forum o uodparniaczach i zdobyłam beta glukan.
Dziewczyny piszą na forum o beta glukanie, że to są duże tabletki, które trzeba rozkruszyć i na 1 kota starcza 1/15 część. Te tabletki są "ludzkie", bo kocie z beta glukanem nazywają się Scanomune i są drogie.
Jak chcesz mogę Ci napisać na PW, kto ma w Gdańsku mały zapas beta glukanu.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pt lut 22, 2008 8:15

Trucia-mamo, dziękuję. Beta glukan znam, tylko faktycznie nie pomyślałam, ziękuję za przypomnienie :) . Za namiary będę wdzięczna jak co.
Oczko przeszło co potwierdza hipotezę, że po prostu Agatka drapnęła je pazurkiem, dobrze, że nie poważniej.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 02, 2008 1:12

Oj daleko zostałyśmy w tyle. Więc dzisiaj trochę się z Magusią przypomnimy :)
Ze zdrowiem Maguni wszystko ok. To oczko to było tylko chwilę takie załzawione, faktycznie musiała od któregoś z kotów oberwać, biedula.
Niestety nadal nie pozwalamy się dotknąć. Ale postępy mimo wszystko są. Coraz częściej Magia kręci się gdzieś w pobliżu np. w porze karmienia czekając na miseczkę, ot tak zwyczajnie, jak pozostałe. Chociaż nadal jej ukochanym miejscem gdzie najwięcej przebywa jest jeden tapczan. Je ślicznie, kuwetkuje, ogólnie to grzeczna, sympatyczna koteczka, tylko do dotyku nie może się przełamać. Chyba wczoraj jakoś tak przelotnie dorknęłam - skoczyła jak oparzona z sykiem (to taki syk obronny, a nie agresywny).
Magia serdecznie pozdrawia wszystkich którym jej los jest bliski :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 03, 2008 7:49

To pozdrawiam Magusię też :)

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro mar 05, 2008 0:46

Ciągle nie daje się dotknąć...bo tak strasznie boi się człowieka...nie ma zaufania ale wierze, ze uda się je odbudować :wink:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro mar 12, 2008 8:08

Bidulka :(
Podczytuję i trzymam kciuki.

Na wątku łódzkiego schronu oswajali koty (ale dziczki) za pomoca walerianki. Może by pomogło?

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon mar 17, 2008 9:26

Parę razy udało mi się już ją dotknąć, musnąć dłonią futerko. Wprawdzie tylko dzięki chwili jej nieuwagi, ale już aż tak panicznie nie odskakuje, odbiega, ale bez takiej paniki. Powoli, ale do przodu. Może nie będzie super miziakiem (chociaż kto wie), ale sądzę, że będzie normalnym, domowym kotem. I powoli będzie szukać domu. Skoro Toril, też nieufny i niedotykalski, znalazł, to czemu by ona nie :) . Wprawdzie zakładam, że w razie czego zostanie u mnie, ale to ograniczy jeszcze bardziej możliwość tymczasów, więc szukać będziemy. Teraz znowu niestety przeżyje szok - za kilka tygodni przeprowadzam się, trzeba będzie złapać ją do transporterka i znowu zmiana, biedulka :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 17, 2008 9:39

Bardzo interesuje mniwe Magia gdzyz kibicuję jej od poczatku. Ciesze się że są takie duże postepy.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon mar 17, 2008 10:18

Aniu, ja też do was zaglądam i podczytuję o postępach w oswajaniu Magii. I też liczę na to, że ona w końcu się przełamie i pojmie, że z Twojej strony nie grozi jej nic złego :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon mar 17, 2008 10:20

Melduje się kolejna fanka Magii.
Aniu nawet taki mały postęp cieszy i dobrze wróży na przyszłość :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka, puszatek i 1836 gości