Pelasik chora :( mocznik w górę :( leczymy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 28, 2007 13:06 Pelasik chora :( mocznik w górę :( leczymy...

Zrobiłam profilaktyczne badanie moczu...nic nie wskazywało na problemy. Ale to starszy kot...mniej więcej w połowie marca kończy 14 lat...o ile...

Wyszło sporo krwi świeżej (>40) i zmienionej (20-40 wpw). Mimo wszystko krwi nie widać w moczu.
Oczywiście - badanie krwi.
Ale w między czasie Pelasia zaczęła wymiotować, chciała jeść ale zazwyczaj od razu wymiotowała albo w nocy, nad ranem....potem żółcią. Zaczęła tylko skubać jedzenie...jak najszybciej badanie krwi...

biochemia:
ALT 43
ASP 40
AP 24
mocznik 77
kreatynina 2,16
białko całkowite 71,3
albumina 33,1

WBC 4,15
RBC 3,51
hemoglobina 5,0
hematokryt 18,7
MCV 53,3
MCH 14,2
MCHC 26,7
płytki 50,0

rozmaz:
pałeczki 5%
segmenty 17%
monocyty 5%
limfocyty 43%

Dostaje antybiotyk, tolfedynę, żelazo, witaminy z grupy B.
Wet nie wyklucza transfuzji (mnie to technicznie trochę przeraża w związku ze stanem naczyń). Będą badania USG, RTG i testy (FeLV, FIV).
Jest słaba i źle się czuje.
Przestała wymiotować i zaczęła jeść...choć dziś karmiłam ją z ręki.
Mam pytanie jak wygląda test na hemobartonellozę?
Boję się...zwłaszcza, że żelazo to trzeba trochę pobrać żeby był efekt.
Widziałam tu na miau nawet gorsze wyniki hemoglobiny...ale jestem przerażona...
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 20:15 przez siliana, łącznie edytowano 22 razy
Powód: zamykam watek na prosbe autora
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie sty 28, 2007 15:42

Moge tylko potrzymac za was obie :ok: :ok: :ok:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie sty 28, 2007 16:57

Sin, nie pomogę, bo nigdy nie miałam kota z tego typu problemami, ale :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18764
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie sty 28, 2007 18:23 test

Sin,
Moze w tytule napisz "hemabartolemoza"
Latwiej będzie komuś zauwazyć, kto taki test robił.
Trzymam kciuki mocno................

gisha

 
Posty: 6077
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie sty 28, 2007 18:36

Test na hemabartolemozę miała chyba robiony Ptysia z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54857

Może napisz PW do Boo77...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie sty 28, 2007 18:56

:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 28, 2007 19:04

My tez tylko kciuki trzymać możemy, za imienniczkę :ok:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie sty 28, 2007 19:18

Mogę tylko trzymać. Nic na ten temat nie wiem.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 28, 2007 19:39

Coz - ja tez bym powaznie o transfuzji myslala...
Twoja koteczka bardzo duzo krwi traci z moczem, sprawdzilabym jej dodatkowo kal na krew utajona, obejrzalabym skore i sluzowki - czy ona nie ma jakiejs skazy krwotocznej... Co masz na mysli piszac o stanie naczyn?
Bardzo malo plytek krwi - ale to moze byc blad laboratoryjny, czesto sie zdarza, warto zrobic profil krzepniecia, jednak teraz pobieranie kotce znowu krwi moze byc bardzo ryzykowne. Lepiej ja obejrzec, czy nie widac objawow slabej krzepliwosci. A krew pobrac tuz przed ewentualna transfuzja - zeby od razu uzupelnic ubytek.

Wyniki wogole nieciekawe, ale moga wynikac z utraty krwi.
Zle ze nerkowe parametry tez nieladne, moga byc wynikiem uszkadzania nerek w wyniku niedotlenienia.
No - koteczka na pewno wymaga szybko zrobionych dokladnych badan, te co wymienilas sa bardzo wskazane - glownie testy na wirusowki :(

Blue

 
Posty: 23884
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 29, 2007 2:54

biedna Kicia :(
trzymam kciuki za Pelasię

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 29, 2007 8:18

Za śliczną Pelasię :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9463
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 29, 2007 8:27

Dzięki Blue.
Pani, która pobierała krew mówiła, że naczynia kiepskie...przy takiej ilości płytek :roll: ...skóra wydaje się być ok, śluzówki białe...z pobieraniem krwi i badaniami musimy troszkę poczekać. Do oznaczenia grupy krwi potrzeba chyba 2 ml...strasznie dużo :( Oprócz utraty krwi dochodzi jeszcze bardzo silny stres - to wyjątkowo wrażliwy kot. Zresztą tak też zalecał wet.
Jeśli o biochemię chodzi...uszkodzenie jest napewno ale weci mówią, że nie ma tragedii. Ciężar właściwy moczu 1,028.
Chyba najpierw zrobimy USG.
Cholera nie wiem...

I dziękujemy za kciuki.
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 08, 2007 8:36

Wczoraj podczas piątej próby - w końcu udało mi się złapać mocz...ręcę trzęsły mi się z nerwów tak, że ciut wylałam...
tym razem przydatna okazała się plastikowa łyżka do sałatek ;) na tyle płaka, że można ją wsunąć pod kota, nie dotykając "podwozia" bo jak dotknę - ucieka...
Wyniki dużo lepsze :D
- erytrocyty 150 (było 250)
- w osadzie: świeże - 20-40 wpw (było ponad 40), o wyługowanych nie ma ani słowa :)
W piątek jedziemy do weta i bedziemy decydować co dalej. I spróbujemy zbadać sam poziom hemoglobiny (o ile się uda bo ciężko ją utrzymać). Pełne badanie krwi pod koniec miesiąca. Na USG - prawdopodobnie muszę zaczekać na specjalistę - ani ja, ani wet nikomu tu nie ufa... :?
Pelasia czuje się troszkę lepiej, wcina aż się jej uszka trzęsą :)
Tylko dziś śniadanie raczej kiepsko :( ale ogólnie jest w lepszym stanie.
Niestety prawdopodobnie ma alergię na żelazo....zaczęła się drapać do krwi - w okolicy uszu - nad oczami. Ważniejsza jest oczywiście anemia....jeszcze pogadam z wetem co można z tym zrobić. Ponieważ miała już problemy z alergią - wiem, że to nie wygląda jeszcze tak najgorzej.

Serdecznie dziękujemy Gishy...za wszystko :1luvu:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 08, 2007 9:35 Pelasia

Sin,
Te świeze to chyba wylugowane?Ale nie jestem pewna.
A w ogóle to nie masz za co dziękować.
Daj znać jak do czegoś jeszcze mogę sie przydać.
Trzymam kciuki za Pelasię!!!

gisha

 
Posty: 6077
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lut 08, 2007 10:42

Gisha - świeże to świeże, a wyługowane to te "zmienione" - pochodzące z nerek - tak w duuuuużym uproszczeniu.

jest za co - jesteś jedną z 2 osób, które mi pomogły....i tak jak ma Prakseda w podpisie... "Pięć minut przeznaczone na pomoc jest więcej warte niż dziesięć na współczucie." :)
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gregoryvap, puszatek i 75 gości