Wydaje mi się, że Franek tak okazuje swoją zaborczą miłość do Ciebie. Poza tym walczy o swoje-wspomnienie walki o przetrwanie - instynkt. Stąd ta agresja do reszty stadka.
Franuś to kot, który wiele przeszedł - nikt z nas dokładnie nie wie ile. Wszystko to domniemania. Nie wiemy ile ma lat. Gdzie się urodził. Czy od początku był domowym kotkiem, czy może tułał się po podwórkach.Ponoć jego poprzedni opiekun zmarł, ale to też nie do końca pewne. Jaką męką musiało być dla niego schronisko - możemy się domyślać. Wielki Frankot zamknięty w klatce?
Nie to, żebym ja usprawiedliwiała Franka...
Elu, Ty zresztą sama wiesz. Znasz go najlepiej.
Buziaki dla całej rodzinki, no!
