Wybory, kociaki dziekuja str 19

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 08, 2006 16:40 Wybory, kociaki dziekuja str 19

W piwnicy mojego bloku okocila sie dzika kotka. Tak przypuszczam,
bo chyba nikt nie wyrzuca okolo 6-tygodniowych kociat w holu
16-pietrowego bloku? Brudnych i glodnych? Zanim je znalazlam,
zastalam juz 3 podekscytowanych 8-latkow z malenkim syczacym buraskiem w reku.
Byl dzielny, probowal sie bronic, syczac i gryzac. Ale kociak wielkosci dloni nie ma zbyt wielkich szans.
Kociaki uciekly do piwnicy, skad odlowilam je dzis.
Cztery malenkie kocurki, dzieciaki twierdzily, ze kociat bylo 6. Bede ich szukac.

Ale mialo byc o wyborach. Moj Karmel jest bardzo chorym kotem. Zabierajac do domy kociaki ryzykuje Jego zycie.
Karmel juz czuje sie zle. Odmawia przyjmowania wody, lekow, jedzenia, wymiotowal.
Rodzice i TZ wsciekli. Okres zycia taki, ze absolutnie nie powinnam.
Ale gdybym zostawila kociaki, dzis moglyby juz nie zyc.
Czyje zycie jest wazniejsze, komfort moich rodzicow, TZ, zycie Karmela czy kociakow?
Jak wybierac i jak zyc z tymi wyborami?
Ostatnio edytowano Sob lip 15, 2006 21:49 przez Gen, łącznie edytowano 28 razy

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Czw cze 08, 2006 16:52

to trudny wybór ale mnej przede wszystkim na względzie zdrowie (w tym wypadku życie?) swojego kota.
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw cze 08, 2006 17:03

Może ktoś zgodziłby się zaopiekować tymczasowo kociakami do znalezienia im nowych domów? Sprowadzenie gromadki żywiołowych, moze chorych kociaków do domu, gdzie dotąd panował niepodzielnie Twój kot moze być ryzykowne, zwłaszcza jeśli jest to kot chory (?). To oczywiste ze nie mozesz ich zostawić bez opieki, ale nie kosztem zdrowia czy zycia swojego kota.Nie wiem co ja bym zrobiła, ale chyba szukałabym im domu zastepczego.

Kota

 
Posty: 62
Od: Sob paź 01, 2005 13:02

Post » Czw cze 08, 2006 17:12

Gen, to wspaniale, że uratowałaś te maleństwa, ale biorąc pod uwagę dobro Twojego kota radziłabym Ci jak najszybciej znaleźć maluchom domek tymczasowy.
Czasami sama obecność obcego kota/kotów może wywołać w przewrażliwionym rezydencie chorobę, tym bardziej więc trzeba uważać na już chorego kota.

Wiem, że z domkiem tymczasowym nie jest łatwo, ale może ktokolwiek zgodzi się te kociaki przechować.
Trzymam mocno kciuki za maluchy, a przede wszystkim za rezydenta :ok:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw cze 08, 2006 17:55

do gory, bo wazne!

Gen, moze dopisz, ze domek tymczasowy poszukiwany?

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 46594
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Czw cze 08, 2006 18:07

enigma pisze:Gen, moze dopisz, ze domek tymczasowy poszukiwany?

I miasto, koniecznie!
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 08, 2006 18:16

redaf pisze:
enigma pisze:Gen, moze dopisz, ze domek tymczasowy poszukiwany?

I miasto, koniecznie!

Gen jest z Warszawy.

Jeśli ktoś się podejmie, kocięta dostaną wyprawkę.
Kocyk, małą kuwetkę (ze żwirkiem oczywiście ;) ), zaopatrzenie w mleczko dopóki będzie potrzebne oraz własną osobistą niewielką apteczkę.
Na wszelki wypadek oczywiście.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw cze 08, 2006 19:42

Gen, zmień tytuł wątku... napisz, że szukasz domku tymczasowego dla kociulcow!!!!
a z takimi wyborami sobie nie radzę ... miałam próbkę przy Biszkopcie... co prawda w duuużo mniejszej skali, bo dla żadnego z moich kotów BIszkopt nie był takim ryzykiem jak to jest u ciebie, ale też nie najlepiej sie czułam widząc, jak reaguje Kreska i jakie konsekwencje ponosi moja mama.. teraz oczywiście patrzę na to inaczej i mimo wszystko się cieszę z podjętej w minutę decyzji :)
trzymam kciuki za domek tymczasowy... :ok:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 08, 2006 19:55

maluchy są malutkie, b. malutkie , moze maja dopiero 4 tygodnie
ale dziś 2 z nich (dymne z białym) w pół sekundy pojęły co to są chrupki
chodzą tylko i węszą - szukają jedzenia
tygryski są mniejsze i niespecjalnie zainteresowane jedzeniem

o dzikości zapomniały już dawno
trochę się nawołują jak któryś z pary zniknie

jeśli nie ma szansy na domki tymczasowe
to pomóżcie szybko tym małym znaleźć domy docelowe
zdjęcia będą dziś wieczorem
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw cze 08, 2006 20:01

agacior_ek pisze:Gen, zmień tytuł wątku... napisz, że szukasz domku tymczasowego dla kociulcow!!!!


ja nie wiem czy Gen będzie szukać domków tymczasowych
kociaki u niej już są, tego się nie da odwrócić
choć przydałyby się bardzo żeby ją odciążyć, szczególnie teraz
zły czas wybrały sobie te maluchy
ale czy kiedykolwiek jest dobry na to czas?

kociaki są pod dobrą opieką
postaramy się poszukać dla Gen wsparcia finansowego
i dobrze byłoby jak najszybciej znaleźć im domy docelowe
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw cze 08, 2006 20:52

Gen, mocno trzymam kciuki, zeby było dobrze :ok: .
Porozmawiaj poważnie z Karmelem, wytłumacz mu, ze musiałaś.

Po tym jak przywlokłam do domu Duszka, szalona i zywiołowa Masza rozchorowała się. Miała opuchnięte oczy, była cała obolała, nie chciała jesc.
Zdesperowana siedziałam przy niej i tłumaczyłam, ze ratujemy tej małej, białej srajdzie życie.
Pomogło :wink: . Przemyslała sprawę , po kilku dniach zaakceptowała Duszka i wyzdrowiała.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw cze 08, 2006 23:03

Zgłosiły się do mnie osoby chętne na koteczki, ale ja mam tylko kocurki do oddania.

Zgłosiła się pani po dwa kociaczki - ale dom wychodzący (w Nadarzynie).

Gen, jeśli chcesz, to sprawdzę te domki dla Twoich kociaków.

Czy potrzebujesz klatki typu wystawowa? Może uda mi się coś wykombinować.

Zastanowię się jak jeszcze mogę pomóc.


Drogi enduro - wybory, o których pisze Gen są dużo trudniejsze niż napisanie jednego "mądrego" zdania w wątku. Dla mnie również moje koty i ich dobro są najważniejsze. I nie chcę ich na nic narażać. Problem w tym, że tu trzeba dokonać wyboru między życiem a śmiercią kociąt. I obyś nigdy nie musiał wybierać. Nie życzę Ci tego.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 08, 2006 23:19

kociaki u Gen to 4 kocurki
klatka jest
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw cze 08, 2006 23:36 Re: Wybory

Gen pisze:Jak wybierac i jak zyc z tymi wyborami?


Wybierac jak sie umie najlepiej. Toniś nauczyl sie zycia z przybledami, juz ich nie dchorowuje specjalnie.
Dla mnie ten wybor Gen jest czescia codziennosc. Wciaz staram sie byc fair. Chronic moje koty. Nie zostawiac tych niczyich.
Wybierac wlasciwie nie jest mi az tak trudno. Bo zawsze wiedzialam ze dla mnie najwazniejsze jest zycie. I ze kazdy zasluguje na szanse.
I ze moge wiecej niz wydaje mi sie ze moge. Ze straszne okolicznosci nie do zniesienia nie sa az tak straszne i da sie je zniesc.

To moje wybory.

I Maryla ma racje na maluchy, czy inne bezdomniaki nigdy nie jest dobry czas. Sęk w tym ze dla nich innych czasow nie bedzie.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt cze 09, 2006 0:15

Malutkie wybory

Obrazek

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości