Pedro to czarujący brunet z białym krawacikiem. Przeraźliwie miauczał pod ludzkimi oknami, jednak nikt nie zlitował się i nie wziął go do domu. Wydawał się bardzo chory i cierpiący. Jednak wzięty bez problemu na ręce przez jedną z naszych wolontariuszek natychmiast uspokoił się, wtulił i zaczął mruczeć! Miauczał ze strachu, jest to najwyraźniej domowy kot, który nagle znalazł się na nieprzyjaznej ulicy.
Nie mogłyśmy pozostawić go przerażonego na podwórku. Z braku innych możliwości został zabrany do użyczonego na kilka dni pomieszczenia w piwnicy. Musi tam siedzieć w klatce, ponieważ w pomieszczeniu są dziury, którymi mógłby wydostać się na korytarz.
A Pedro chce do człowieka! Wskakuje na kolana, czaruje spojrzeniem i pięknie mruczy. Pełen zaufania kot, który z pewnością bez problemu mógłby swobodnie przebywać w mieszkaniu.Kocurek ma już za sobą przegląd weterynaryjny. Ma góra rok, nie jest jeszcze wykastrowany. Z powodu stanu zapalnego pęcherza zabieg będzie musiał chwilę zaczekać. Kotek dostał oczywiście antybiotyk i niezbędne środki na pasożyty. Przed nim jeszcze USG i RTG, ponieważ utyka na tylną łapkę i z trudem wskakuje na wysokości. Być może to kolejna ofiara niezabezpieczonego okna lub balkonu. Jednak jego stan ogólny jest dobry, w badaniu lekarskim nie wykazywał oznak bólu i z dostojeństwem znosił naciąganie łapek.
Pedro bardzo, bardzo prosi o dom tymczasowy, gdzie mógłby mruczeć do ucha opiekunowi!
Prosimy tez o wsparcie kosztów diagnozowania kocurka.
Kontakt: via forum lub e-mail:
koty@w-w.plSupport:Fundacja "EBRA"
Getin Noble Bank SA
03 1560 0013 2386 1997 7656 0001