jo.anna pisze:o matko z córką, toć na wątku tych kotów jest napisane, że pojechały do doświadczonego domu...........................
Bo pojechały:-)
Na przemian wściekła i załamana dzwonię do Kotkinsa, Dalii.......chcąc sprawdzić czym kierują się dziewczęta owe przy adopcjach dzwonią do nich różne osoby ( jak będą chciały to się ujawnią ) wygadując takie głupoty jakie tylko wymyślić sie da.........poczynajac od 3 letnich bliźniąt które kazde chce po kotku, a kończąc na kocie wgniecionym w jezdnie - potrzebne wiec następne.........
Okazuje się, ze każdy z nich jest witany otwartymi ramionami i propozycjami adopcji. W tym jednego somalijczyka i jednego MAŃKUTA. Nooo ale umówmy się kot nie musi być prawołapny, tak?:-)
Teraz to jest zabawne - wtedy nam się włos na głowie jeżył........
Ostatecznie o koty aplikuje p.Marlena, która właśnie jest z kotami w lecznicy
Koty są
a. do golenia - skołtunione do granic możliwości
b. łyse
c. Ramzes ma podejrzenie FIV
d. Laluś - niewydolnośc nerek
e. świerzb jest naprawdę żadną sprawą
f. wychudzone straszliwie
g. smierdzące tak, ze trudno to sobie wyobrazić
h. Laluś ma wysadzone oko - z niezamykającą się powieką
I to na razie tyle..........
Pani, u której mieszkały jest chora psychicznie, zbiera śmieci..........Także faktycznie opieka iście idealna. Bo jak napisała wczoraj wolontariuszka 'kocha je jak własne dzieci"
Ja się oddalam - reszta bioracych w akcji udział napisze swoją cześć.