Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt gru 30, 2011 11:05 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

PcimOlki pisze:Uważam, że Ludmił powinien być bezzwłocznie przewieziony na kliniki w Lublinie i poddany dializie. Powinien się nim zająć zespół fachowców, który zacznie należycie leczyć infekcję. Następnie jego stan powinien być kilka dni monitorowany na odziale intensywnej terapii do czasu stabilizacji. Każda minuta zwłoki zmniejsza i tak niewielkie szanse. W Rzeszowie nie uda się go uratować. Nie ma gwarancji, że przeżyje podróż, ale to jedyna szansa.

Dializie?
W Lublinie są dwa miejsca, które robią dializy: Centrum Małych Zwierząt na Stefczyka i klinika UP na Głębokiej.
Na Głębokiej sprzęt mają od niedawna, osobą (chyba...jakoś tam...) przeszkoloną i odpowiedzialną za dializy jest doktor Kalinowski.
Na Stefczyka "specjalistką" od dializ jest (podobno...) doktor Marta Popiel.
Z dwojga złego nie bardzo wiedziałabym co wybrać.
Na Głębokiej pewnie już faza przedsylwestrowa. Za Stefczykiem - nie przepadam ale tam chyba większe szanse na jakąkolwiek opiekę...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt gru 30, 2011 11:47 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

...
Ostatnio edytowano Śro sty 11, 2012 23:12 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Pt gru 30, 2011 12:01 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

...
Ostatnio edytowano Śro sty 11, 2012 23:12 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Pt gru 30, 2011 12:04 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Najszczęśliwsza, ja mam prośbę - niech ten wątek pozostanie wątkiem informacyjnym, nie komunikatorem. Do rozmówek można używać PW, skypa, gg, telefonu i takich tam.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt gru 30, 2011 12:20 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

...
Ostatnio edytowano Śro sty 11, 2012 23:12 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Pt gru 30, 2011 13:53 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

pixie65 pisze:
PcimOlki pisze:Uważam, że Ludmił powinien być bezzwłocznie przewieziony na kliniki w Lublinie i poddany dializie. Powinien się nim zająć zespół fachowców, który zacznie należycie leczyć infekcję. Następnie jego stan powinien być kilka dni monitorowany na odziale intensywnej terapii do czasu stabilizacji. Każda minuta zwłoki zmniejsza i tak niewielkie szanse. W Rzeszowie nie uda się go uratować. Nie ma gwarancji, że przeżyje podróż, ale to jedyna szansa.

Dializie?....

Diagnostyce. Dializie. Leczeniu. W takiej kolejności, gdzie punkt następny zależy od poprzedniego. Czy to będzie dializa, czy transfuzja, czy wyrównanie zaburzeń elektrolitowych, zależy wszak od diagnostyki. Wciąż się łudzę, że istnieją miejsca/lecznice. gdzie pracują fachowcy, którzy wiedzą co robić należy. Trwam w iluzji, że przykładowo u nas na UP szanse na wyprowadzenie z takiego stanu były by spore, ale wolał bym nigdy tego nie sprawdzać.

Moje rozumowanie polega na założeniu, że jeśli mają dializator, służy on głównie przy ARF/AIRF. AIRF niesie ze soba zwykle rozjazd elektrolitów, więc procedury monitorowania i interwencyjnego korygowania elektrolitów są niejako w pakiecie. Ponadto, w ośrodkach akademickich, nie spodziewał bym się problemów z dostępnością leków czy krwi. Tyle potrzeba. Bez powyższych potrzeba cudu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 30, 2011 14:27 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Wczorajsze wyniki morfologii Ludmiła:
Obrazek Obrazek
...
Ostatnio edytowano Śro sty 11, 2012 23:13 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 2 razy
najszczesliwsza
 

Post » Pt gru 30, 2011 14:29 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Bez transfuzji Ludmił nie ma szans.
Albo raczej - bez transfuzji szanse ma niewielkie...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt gru 30, 2011 17:19 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

pixie65 pisze:Bez transfuzji Ludmił nie ma szans.
Albo raczej - bez transfuzji szanse ma niewielkie...

A ja myślę, że najważniejsze jest uderzenie w przyczynę pierwotną. Istnieje anizocytoza i widać wyraźnie niedobór Fe. Niedobór Fe nie jest pierwotny - Fe zostaje zużywane na kompensację niedoborów masowej hemolizy i anemia regeneratywna konwertuje w nieregeneratywną. Uzupełnianie niedoboru Fe spowoduje cykliczne zmiany anemii nieregeneratywnej w regeneratywną i odwrotnie, po zużyciu zapasu Fe poniżej progu dostępności. Tutaj RDW może wskazywać, że trwa właśnie cykl regeneratywny, ale to mogło by wykazać pewnie jedynie oznaczenie RETI (gdzie jest wykres RBC???).

Za hemolizę jest najprawdopodobniej odpowiedzialna E.C. Jeśli się jej nie wybije, transfuzja pomoże na bardzo krótko. Sądzę, że prawidłowo dobrany antybiotyk mógłby zmienić jego stan z "umierający" na "chory" w ciągu 72h. Ponieważ nie ma czasu na analizę bakteriologiczną, należy podać cefpodoxim natychmiast i zrobić posiew z antybiogramem w trakcie podawania antybiotyku. Powinien on wykazać, czy podanie cefpodoximu ma jeszcze sens zanim można będzie to wnioskować z braku poprawy stanu. To jest walka z czasem i każda godzina opóźnienia działa na niekorzyść.

Wiele wskazuje na hipertoniczność osocza (hipernatremia?). Gospodarka wodna może być zaburzona. Może występować przewodnienie, ale odwodnienie też. Nie potrafię tego wywnioskować z samej morfologii. Czy kocur sika? Czy on jest nawadniany? Czy oddycha normalnie? Czy nie ma oznak przewodnienia/odwodnienia?

To wszysko nie oznacza, że nie nalezy być przygotowanym na transfuzję. Należy.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 31, 2011 21:31 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Przynudzę. Jakieś 2 tyg. temu siadłem sobie na niesprzątniętą na czas igłę po którymś z kocurów. Wbiłem ją sobie dość głęboko, no ale wypadki zdarzają się. Pobolało 2-3 dni, przestało, zapomniałem o sprawie. Wczoraj noga zaczęła pobolewać i puchnąć. W nocy zaczęło mnie kłuć w piersiach, tak że ledwo mogłem oddychać. Rano noga tak napiepszała, że nie mogłem stanąć pionowo. Zmierzyłem sobie temp. - 38 C. Zero kataru, kaszlu właściwie też nie, tylko noga i kłucie koło serca. Nie przypominam sobie takiego stanu. Nie mogę leżeć, nie mogę stać - mogę tylko siedzieć. Nasypać futrom żarcia - droga przez mękę.
Prośba moja: gdybym przypadkiem walnął w kalendarz, nauczcie moich starych podstawowej obsługi Olka i Henia. Wesołego.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 31, 2011 21:32 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

...
Ostatnio edytowano Śro sty 11, 2012 23:13 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Sob gru 31, 2011 21:34 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Do weta. Ludzkiego. Teraz.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob gru 31, 2011 22:46 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

taizu pisze:Do weta. Ludzkiego. Teraz.
Spoko, już po wizycie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 31, 2011 23:06 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

WSZYSTKIM PRZYJACIOŁOM I ZWIERZAKOLUBOM ŻYCZĘ TYLKO SAMYCH SZCZĘŚLIWYCH DNI W NOWYM NADCHODZĄCYM ROKU 2012
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 31, 2011 23:17 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

PcimOlki pisze:Spoko, już po wizycie.


I co przeżyjesz ? Dobrze by było, bo nauczanie jest trudne :wink:

Dużo zdrowia dla ludziów i zwierzaków :!: Reszta zorganizuje się sama :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości