Wątek dla nerkowców - VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie paź 16, 2011 8:07 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Slonko_Łódź pisze:...
W kryzysie- jeżeli kot nie je karmy z alusalem czy ipakitine, a nie można szybko dostać innych wyłapywaczy- to bym nawet nie korygowała- byle jadł.... Yenna np. nie ruszy niczego z "dosypką". Próby podania po posiłku rozpuszczonego ipakitine strzykawką kończyły się wymiotami. Renagel dostałam od Gedo a potem załatwiałam sama- trochę to jednak trwało :wink: W tym czasie fosfor sobie szybował ale utrzymałam ją przy życiu :wink: Rzecz jasna w dłuższej perspektywie trzeba coś z fosforem robić, żeby go trzymać w ryzach ;)

Co do Ipakitine, istotnie zakłuca spożycie. Moje Alusalu nie zauważają.
Yennie zdaje się tabletki nie da się wrzucić, ale u niektórych futer opcją jest wrzucenie ćwiarteczki Alusalu prosto do pyska zaraz po jedzeniu. Fosfor należy ściągać jeśli tylko jest na to jakiś sposób - z tym, że to zdanie ma wielkość czcionki wprost proporcjonalną do wartości ostatniego oznaczenia fosforu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 22:34 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Czy ktoś może mi polecić na Śląsku weterynarza, który kotu z azotemią (na razie dokładnie nie wiadomo z jakiego powodu) zaleci coś innego niż karmienie płatkami owsianymi?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 18, 2011 6:53 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Słuchajcie jak u Was wygląda badanie PTH- czy Wasze laby robią (ludzkie, zwierzęce) jakie ceny itp.


fili pisze:Czy ktoś może mi polecić na Śląsku weterynarza, który kotu z azotemią (na razie dokładnie nie wiadomo z jakiego powodu) zaleci coś innego niż karmienie płatkami owsianymi?


Zaraz na pewno ktoś kogoś poleci. A o co chodzi z tymi płatkami owsianymi? Bo może włączę Yennie do menu- skoro pije mleko to płatki byłyby na miejscu- klasyczne śniadanko ;)


PS. Mieliśmy zbierać dane lekarzy polecanych na pierwszej stronie ale chwali się swoimi tylko Łódź i Warszawa :roll:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 18, 2011 10:05 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Książę słabo je, wczoraj dałam 7 strzykawek płynu po 25 ml pod skórę, zjadł tyle co wróbel, sika dużo i pije dużo, ale jest smutny chociaż uszka i pyszczek ma ciepły, bo wcześniej miał jak lód i miał 36 stopni
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 18, 2011 10:38 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Kocia Lady - a cos na apetyt Ksiaze dostaje ?

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 18, 2011 11:56 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Nie ale dziś pojedziemy do pani dr to pewnie dostanie
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 18, 2011 12:06 Re: Wątek dla nerkowców - VII

U czesci naszych kotow - w tym mojego - sprawdza sie Peritol. Podajesz sama do pysia 1/4 max 1/2 tabletki. Moj Oki dzieki temu zaczal jesc. Pamietaj tez o leku oslonowym na przelyk i zoladek - zeby go nie bolalo/pieklo itd. Trzymam kciuki za Ksiecia :)

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 18, 2011 13:31 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Też trzymam kciuki za Księcia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Chciałam się zapytac dlaczego z jedna frakcja (weterynarze) promuje diete nerkową (niska zawartośc białka i fosforu) a druga frakcja forumowa mówi że mozna dawać wszyko i zbijać fosfor alusalem? Kto ma rację i dlaczego? Czy cały ten wybór karm dla kotów nekowych jest wymysłem firm produkujących kocie jedzenie a weterynarze dostaja kasę za sprzedaż karm albo są tacy głupi że daja się nabierać tym firmom w przeciwieństwie do osób na forum które mają dużo przenikliwsze umysły niż wiekszość weterynarzy?

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 18, 2011 13:39 Re: Wątek dla nerkowców - VII

OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto paź 18, 2011 13:48 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Dziekuję jest tam bardzo duzo informacji na różne tematy!
A tak w kilku zdaniach i przystepnie? I po polsku?

Czemu weterynarza zalecają taką karmę? Czy sa tacy głupi czy o co chodzi?

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 18, 2011 13:55 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Zyta Felicjańska pisze:Dziekuję jest tam bardzo duzo informacji na różne tematy!
A tak w kilku zdaniach i przystepnie? I po polsku?

Czemu weterynarza zalecają taką karmę? Czy sa tacy głupi czy o co chodzi?


A ilu weterynarzy w Polsce potrafi poprowadzić leczenie nerkowego kota? 3 ?
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Wto paź 18, 2011 14:07 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Trzech? A którzy to są? Jest jakis na Śląsku?

To straszne niby inteligentni ludziepowinni być, a tutaj jakas zbiorowa głupota, żaden nie chce się dokształcić tylko trzech? Ta wiedza nie może być aż taka niedostepna skoro tutaj na forum jest tyle specajlistów, a lekarze jacyś tacy głupi czy co i to tak zbiorowo?

Bardzo bym prosiła o odpowiedz, ponieważ argumenty lekarzy znam ale nie znam argumentów forumowych a chciałaby sobie wyrobić własne zdanie a tutaj trzeba posłuchać obydwu stron. Jeszcze raz prosze o uzasadnienie! A tak troche prowokacyjnie :wink: Jeżeli nie podacie mi uzasadnienia to pomśle że go nie macie...

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 18, 2011 15:15 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Zyta, jeśli Twój kot chce jeść karmę nerkową, to przecież nikt Ci nie broni jej dawać. Ciesz się, że masz wygodę i święty spokój.
A już na pewno nikt nie będzie Cię nawracał/ zachęcał etc. do stosowania takiego a nie innego żywienia.
Rób co uważasz za słuszne i co służy zwierzakowi.

Problem w tym, że wiele kotów nie chce ruszyć karmy nerkowej. Generalnie- nerkowce miewają mniejsze lub większe problemy z łaknieniem i wtedy wszystkie teoretycznie najlepsze zalecenia idą na bok. Kot ma JEŚĆ. Po prostu. Od tego zależy, czy będą żyć, czy nie.
Dlatego dajemy im to, o czym wspominamy w wątku, uzupełniając środkiem wiążącym fosfor.
Dla uspokojenia: nasi weci też są tego samego zdania.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24660
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto paź 18, 2011 15:42 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Slonko_Łódź pisze:Słuchajcie jak u Was wygląda badanie PTH- czy Wasze laby robią (ludzkie, zwierzęce) jakie ceny itp.




O, mój baaardzo ulubiony temat :wink: Biri ma nadczynność przytarczyc i badanie PTH robię kilka razy w roku, ostatnio już przy każdym badaniu kontrolnym.

Wykonanie tego badania nie jest proste. Jest to badanie hormonalne i niestety nie można go wykonać w sposób wiarygodny w laboratorium ludzkim. Co więcej tego badania nie da się wykonać w sposób prawidłowy w Polsce (nie ma laboratorium, które by wykonało to badanie z powodu braku odpowiednich odczynników weterynaryjnych). Ja wysyłam próbkę do USA przez Idexx, przy czym materiał musi być odpowiednio przygotowany (zamrożona plazma/osocze) i musi dotrzeć do laboratorium zamrożony (co jest bardzo trudne biorąc pod uwagę odległość jaką próbka ma do pokonania). Idexx dostarcza do tego badania specjalny pojemnik do transportu, który się również mrozi. Niestety bardzo często zdarzało się, że mimo tego pojemnika próbka docierała do laboratorium rozmrożona i wykonanie badania nie było możliwe. Dlatego już od kilku lat do transportu zamawiamy suchy lód (zamiast tego mrożonego pojemnika) i nie ma już problemu z rozmrażaniem. Niestety jest to badanie bardzo drogie (a jeszcze suchy lód dodatkowo podwyższa koszt). Ostatnio płaciłam za całość 750 zł i była to chyba jak dotąd najniższa cena. Zdarzało mi się płacić za to jedno badanie i transport w suchym lodzie ok. 900 zł (z czego wynikały różnice nie wiem). Wczoraj kolejny raz pobieraliśmy krew do tego badania :roll:

Jakiś czas temu dowiadywałam się o to badanie w Laboklinie. Badanie to jest wtedy wykonywane w Niemczech i jest o wiele tańsze. Kosztuje ok. 200 zł. Jednak nie do końca mam przekonanie co do całej procedury stosowanej w tym laboratorium. Laboklin robi to badanie z chłodzonej surowicy (odwirowanej w ciągu 20 min. od pobrania krwi). Ostatecznie nie zdecydowałam się na wykonanie PTH w Laboklinie, gdyż miałam zbyt dużo wątpliwości. Niestety nie pamiętam już w jaki sposób tam wyglądał transport próbki.

Procedura jest bardzo trudna i niestety droga, nie wspominając już o leczeniu nadczynności przytarczyc (które jest jeszcze trudniejsze do zrealizowania w Polsce niż samo badanie PTH), ale z perspektywy wszystkich lat choroby Biri (23 października minie 5 lat od diagnozy) uważam, że gdybym nie podjęła tego leczenia Biri by już nie było...
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 18, 2011 15:53 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Edyta i Sebastian pisze:Jakiś czas temu dowiadywałam się o to badanie w Laboklinie. Badanie to jest wtedy wykonywane w Niemczech i jest o wiele tańsze. Kosztuje ok. 200 zł. Jednak nie do końca mam przekonanie co do całej procedury stosowanej w tym laboratorium. Laboklin robi to badanie z chłodzonej surowicy (odwirowanej w ciągu 20 min. od pobrania krwi). Ostatecznie nie zdecydowałam się na wykonanie PTH w Laboklinie, gdyż miałam zbyt dużo wątpliwości. Niestety nie pamiętam już w jaki sposób tam wyglądał transport próbki.

A czy nie warto by było spróbować wysłać próbki jednocześnie do USA oraz do Laboklinu i porownać wynik? Może okażałoby się, że Laboklin jednak jest w stanie wykonac to badanie dobrze? Tym bardziej, że po próbki badań do Laboklinu przyjeżdża kurier więc mozna dopilnować własciwej procedury?
Tak sobie dywaguję, z ciekawości.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości