Wątek dla nerkowców - VI prośba o zamknięcie

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto maja 03, 2011 18:05 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:Jeszcze kilka uwag dla "nowych" wątkowiczów nerkowych (wiem, wiem- pisałam to już sto razy ale nie chcę żeby szukając odpowiednich postów tracili czas)....

Nawet nie wiem jak Ci dziękować za podzielenie się tak wieloma bezcennymi sugestiami. Jutro skoro świt pędzę do weta z wydrukiem i nie wyjdę stamtąd dopóki nie wypisze mi recepty na wszystkie te leki! Dziękuję :)

Jacol123

 
Posty: 4
Od: Pon maja 02, 2011 19:36

Post » Wto maja 03, 2011 18:05 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Dziękuję :)
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23795
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto maja 03, 2011 18:46 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Słonko - widać energia w ciebie wstąpiła. :lol:
Gratulacje - a ja uznałem już infekcję Yenny za przypadek beznadziejny.
Tylko nie odpuść za szybko, bo ta zaraza wredna jest jak kogut o poranku.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 03, 2011 19:25 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Jacol123 pisze:
Slonko_Łódź pisze:Jeszcze kilka uwag dla "nowych" wątkowiczów nerkowych (wiem, wiem- pisałam to już sto razy ale nie chcę żeby szukając odpowiednich postów tracili czas)....

Nawet nie wiem jak Ci dziękować za podzielenie się tak wieloma bezcennymi sugestiami. Jutro skoro świt pędzę do weta z wydrukiem i nie wyjdę stamtąd dopóki nie wypisze mi recepty na wszystkie te leki! Dziękuję :)


Nie ma sprawy- wiem, że na początku człowiek jest w szoku.... Co nie oznacza, że nie warto przeczytać całego wątku- tylko to wymaga jednak czasu a teraz go nie ma- trzeba działać szybko. I jeszcze jedno- to wszystko co napisałam usuwa skutek- trzeba też szukać przyczyny- diagnozować, badać. Tylko to też wymaga czasu.... Stąd ściąga :wink:

PcimOlki pisze:Słonko - widać energia w ciebie wstąpiła. :lol:
Gratulacje - a ja uznałem już infekcję Yenny za przypadek beznadziejny.
Tylko nie odpuść za szybko, bo ta zaraza wredna jest jak kogut o poranku.


PcimOlki w Yennefer nie wierzyłeś ??? :evil: Ja też :ryk: Nie odpuścimy dopóki Col-żanka nie pójdzie sobie na dobre ;) Za długo czekałyśmy na taki wynik, żeby to teraz spaprać.... W tym tygodniu badamy krew i z wynikami idziemy po dalsze wskazówki do Doktora.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 04, 2011 7:37 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Poniewaz dostalam PW z pytaniem o Azodyl uznalam, ze moge wkleic notke z informacja gdzie jest nasz "podroznik" :)


Label/Receipt Number: EM41 5716 005U S
Class: Express Mail International®
Status: Out of Foreign Customs

Your item cleared customs in POLAND at 2:49 pm on April 29, 2011. Information, if available, is updated periodically throughout the day. Please check again later.

Track and Confirm

Enter Label/Receipt Number.

Enter Label / Receipt Number.

Detailed Results:

Bullet Out of Foreign Customs, April 29, 2011, 2:49 pm, POLAND
Bullet Into Foreign Customs, April 29, 2011, 8:34 am, POLAND
Bullet Arrived Abroad, April 29, 2011, 8:34 am, POLAND
Bullet International Dispatch, April 26, 2011, 8:27 pm, ISC SAN FRANCISCO (USPS)
Bullet Arrival
Bullet Acceptance, April 25, 2011, 9:51 pm, SAN JOSE, CA 95101

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 04, 2011 9:01 Re: Wątek dla nerkowców - VI

viewtopic.php?f=1&t=125020&start=405

Może ktoś z was uzna za właściwe podjęcie się perswazji. Ja niestety wymiękam i dokonuję samozbanowania albowiem w jakiejkolwiek dyskusji na tym poziomie błyskawicznie pobiją mnie doświadczeniem i w ogóle mam problemy neurotyczne po tego rodzaju kontaktach. Neurotyczne zaś reakcje kotu nijak nie pomogą.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 04, 2011 9:14 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Problem polega na tym, że z głupotą i ignorancją nikt jeszcze (chyba) nie wygrał.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro maja 04, 2011 9:25 Re: Wątek dla nerkowców - VI

A co jest, i jakie kicia ma wyniki, bo nie mogę znaleźć...
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23795
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro maja 04, 2011 9:43 Re: Wątek dla nerkowców - VI

ana pisze:A co jest, i jakie kicia ma wyniki, bo nie mogę znaleźć...

też szukałam skacząc po stronach ale nic nie znalazłam

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro maja 04, 2011 14:18 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:
ana pisze:Fajnie :)
BTW. jak pobierałaś mocz? z pęcherza, czy ze strumienia?


Środkowy strumień.


Ja z kolei zawsze pobieram mocz poprzez nakłucie pęcherza. Pobierając w zwykły sposób w każdej naszej próbce znalazła się jakaś bakteria, a nie było pewności czy pochodzi z pęcherza.
Dodatkowo jeżeli posiew wychodzi dodatni to zawsze powtarzam badanie, ponieważ nawet pobierając mocz poprzez nakłucie pęcherza można zanieczyścić próbkę bakterią z zewnątrz (np. ze skóry). Na szczęścia zdarzyło się to chyba dwa razy i powtórkowy posiew był już ujemny.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro maja 04, 2011 16:51 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Jesteśmy po usg u Marcińskiego. Wieczorem podlinkuję wynik. Jest niewielki odczyn zapalny przy prawej nerce. Ale żadnego płynu, ani ostrych odczynów nie ma. Śledziona nieznacznie powiększona. Węzły krezkowe (?).
Wet zaproponowała 3 dni płukania dożylnego i włączenie metronidazolu (na bakterie beztlenowe). Utrzymanie tolfedyny.
Nie jest dobrze, ale myśłałam, że będzie gorzej.....
Walczymy

edit

już mam

http://static.wduda.com/CCI20110504_00000_anonim.jpg

jaguarius

 
Posty: 292
Od: Nie lis 11, 2007 15:40

Post » Śro maja 04, 2011 18:58 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Edyta i Sebastian pisze:
Slonko_Łódź pisze:
ana pisze:Fajnie :)
BTW. jak pobierałaś mocz? z pęcherza, czy ze strumienia?


Środkowy strumień.


Ja z kolei zawsze pobieram mocz poprzez nakłucie pęcherza. Pobierając w zwykły sposób w każdej naszej próbce znalazła się jakaś bakteria, a nie było pewności czy pochodzi z pęcherza.
Dodatkowo jeżeli posiew wychodzi dodatni to zawsze powtarzam badanie, ponieważ nawet pobierając mocz poprzez nakłucie pęcherza można zanieczyścić próbkę bakterią z zewnątrz (np. ze skóry). Na szczęścia zdarzyło się to chyba dwa razy i powtórkowy posiew był już ujemny.


U nas miano było takie, że nie było mowy o zanieczyszczeniu (1 000 000 CFU). Nakłucie pęcherza u Yenny byłoby wyzwaniem :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 04, 2011 20:51 Re: Wątek dla nerkowców - VI

pixie65 pisze:Problem polega na tym, że z głupotą i ignorancją nikt jeszcze (chyba) nie wygrał.

Fakt.

Edyta i Sebastian pisze:...
Ja z kolei zawsze pobieram mocz poprzez nakłucie pęcherza. Pobierając w zwykły sposób w każdej naszej próbce znalazła się jakaś bakteria, a nie było pewności czy pochodzi z pęcherza.
Dodatkowo jeżeli posiew wychodzi dodatni to zawsze powtarzam badanie, ponieważ nawet pobierając mocz poprzez nakłucie pęcherza można zanieczyścić próbkę bakterią z zewnątrz (np. ze skóry). Na szczęścia zdarzyło się to chyba dwa razy i powtórkowy posiew był już ujemny.

A ja uważam, że jeśli się pobierze ze strumienia i uzyska neg., to taki wynik nie wymaga weryfikacji.
Pozytywny wynik można ew. weryfikować wykonując kolejny posiew ze strumienia. Jeśłi wynik jest zgodny, to koniukcja prawdopodobieństw uwiarygodnia rezultat. Jeśłi nie, wówczas można kłuć. Taką sobie wymyśliłem procedurę dla oszczędzenia kotu dodatkowych atrakcji.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 04, 2011 22:31 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:
pixie65 pisze:Problem polega na tym, że z głupotą i ignorancją nikt jeszcze (chyba) nie wygrał.

Fakt.

Edyta i Sebastian pisze:...
Ja z kolei zawsze pobieram mocz poprzez nakłucie pęcherza. Pobierając w zwykły sposób w każdej naszej próbce znalazła się jakaś bakteria, a nie było pewności czy pochodzi z pęcherza.
Dodatkowo jeżeli posiew wychodzi dodatni to zawsze powtarzam badanie, ponieważ nawet pobierając mocz poprzez nakłucie pęcherza można zanieczyścić próbkę bakterią z zewnątrz (np. ze skóry). Na szczęścia zdarzyło się to chyba dwa razy i powtórkowy posiew był już ujemny.

A ja uważam, że jeśli się pobierze ze strumienia i uzyska neg., to taki wynik nie wymaga weryfikacji.
Pozytywny wynik można ew. weryfikować wykonując kolejny posiew ze strumienia. Jeśłi wynik jest zgodny, to koniukcja prawdopodobieństw uwiarygodnia rezultat. Jeśłi nie, wówczas można kłuć. Taką sobie wymyśliłem procedurę dla oszczędzenia kotu dodatkowych atrakcji.


Oczywiście, że wynik negatywny (niezależnie od sposobu pobrania) nie wymaga weryfikacji ;)
W przypadku Biri każdy posiew z moczu pobranego metodą tradycyjną dawał wynik pozytywny i do tego nie było za specjalnie powtarzalności (również w antybiogramie). Uznając te wyniki za wiarygodne musiałabym przez ostatnie lata stosować wielotygodniowe terapie antybiotykiem, walcząc z bakterią, której w rzeczywistości w pęcherzu nie ma. Dlatego zdecydowałam się na nakłucie pęcherza. Wyszło nam wtedy Escherichia coli, na szczęście bakteria była wrażliwa na amoksycylinę i jednorazowa 4-tygodniowa terapia okazała się skuteczna. Samo nakłucie tylko brzmi groźnie, ale w rzeczywistości takie nie jest. Odbywa się bardzo szybko i przypomina zastrzyk, oczywiście pobranie musi wykonywać doświadczony w takiej czynności lekarz. Ostatnio Biri po raz pierwszy miała pobierany mocz bez znieczulenia i ku mojemu zaskoczeniu kota, która zawsze robi sceny podczas pobierania krwi, nawet nie zauważyła, że doktor pobrał jej mocz. O wiele bardziej Biri nie podobało się zeszłotygodniowe mierzenie ciśnienia, co okazywała bijąc doktora ;) Ale jak to u kotów... każdy jest indywidualistą...
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 05, 2011 6:19 Re: Wątek dla nerkowców - VI

jaguarius pisze:Jesteśmy po usg u Marcińskiego. Wieczorem podlinkuję wynik. Jest niewielki odczyn zapalny przy prawej nerce. Ale żadnego płynu, ani ostrych odczynów nie ma. Śledziona nieznacznie powiększona. Węzły krezkowe (?).
Wet zaproponowała 3 dni płukania dożylnego i włączenie metronidazolu (na bakterie beztlenowe). Utrzymanie tolfedyny.
Nie jest dobrze, ale myśłałam, że będzie gorzej.....
Walczymy

edit

już mam

http://static.wduda.com/CCI20110504_00000_anonim.jpg

Myslałem, że to kot. Do psów są inne normy.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości