Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob kwi 09, 2011 12:06 Re: Wątek dla nerkowców - V

on nauczony, że dostaje codziennie surowe serce wołowe, puszek nie lubi, woli suche więc od biedy można mu mieszać zwykłe suche suchym nerkowym...
mama kiedyś łapała psie siki do kubeczka więc może kocie też się uda, powiem żeby spróbowała i jutro y rano do eta zaniosła jak będzie na kroplówkę szła...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Sob kwi 09, 2011 13:04 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jak je serca to niech je. Nerkowego mu nie ma co wmuszać- ważne żeby jadł. Tym bardziej że o karmach nerkowych są podzielone zdania- więcej jest przeciwników karm typu renal niż zwolenników. Mocz najłatwiej złapać na łyżkę wazową- trzeba ją tylko wcześniej wyparzyć- najłatwiej podstawić ;) Mocz ogólny to koszt około 10zł a już będzie trochę wiadomo... Posiew to koszt około 40zł- jeżeli w moczu ogólnym wyjdą bakterie to trzeba będzie sprawdzić. Kroplówki można też robić w domu po przeszkoleniu przez weterynarza.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 09, 2011 16:42 Re: Wątek dla nerkowców - V

koconek pisze:Proszę o waszą opinię i spostrzeżenia odnośnie takiej teorii (od razu zaznaczę, że to nie moja teoria, lecz zasłyszana, ale jestem bardzo ciekawa waszego zdania):

jedzenie dla kotów średniej i raczej niskiej jakości, a więc równiez o stosunkowo niskiej zawartości białka może wpływać na dłuższe funkcjonowanie w dobrej formie kota nerkowego, a wręcz długo nie ujawniać typowych objawów niewydolności nerek - również wzostu mocznika i kreatyniny we krwi.

ponieważ jest to teoria bardzo kontrowersyjna bardzo proszę o spokojne podejście do tematu, bo nie chodzi tu o wywołanie jakiejś niepotrzebnej awantury z tego powodu.

To nie jest prawda, ze karmy zlej jakosci zawieraja mniej bialka niz te wysokiej jakosci. Sprawdz ile biaLka ma np Whiskas w porownaniu z karma, ktora uwazasz za dobra (dla przykladu Whiskas 37% bialka, Acana 33% bialka). Producenci zarowno tych zlych jak i tych dobrych karm trzymja sie pewnych opublikowanych norm dotyczacych ilosci bialka w karmie.
Roznica polega na tym skad pochodzi to bialko w karmie. W karmach zlej jakosci jest to glownie bialko pochodzenia roslinnego w postaci glutenu, w dobrych karmach bialko jest pochodzenia zwierzecego.
Badania pokazuja, ze karmienie kota bialkiem roslinnym moze prowadzic do wielu problemow.

Z puktu widzenia nerek to czy kot jest karmiony zla karma czy dobra ilosc toksyn, jako wyniku przemiany bialka, do usuniecia przez nerki jest taka sama, a nawet spotkalam sie ze stwiedzeniem, ze toksyn jest wiecej z przemiany glutenu

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Nie kwi 10, 2011 11:53 Re: Wątek dla nerkowców - V

po trzech dniach kroplówek kreatynina z 13.6 spadła na 12.1...
mocznik ma 113 ale nie miał wcześniej badanego więc nie wiemy jaki był na początku...
wczoraj wieczorem kot uciekł mojej mamie w połowie kroplówki, wyrwał wenflon, mieszkanie całe we krwi. dzisiaj u weta też musieli go zamknąć w jakimś specjalnym worku dla 'dzikich' kotów. on ma dodatkowy stres jak wychodzi bo jest ślepy i najbezpieczniej czuje się w mieszkaniu.
jutro i we wtorek też dostanie kroplówkę, zbadają krew i potem nie dostanie kroplówki przez 2 - 3 dni żeby sprawdzić co się będzie działo...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Nie kwi 10, 2011 12:18 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jusia_P pisze:po trzech dniach kroplówek kreatynina z 13.6 spadła na 12.1...
mocznik ma 113 ale nie miał wcześniej badanego więc nie wiemy jaki był na początku...
wczoraj wieczorem kot uciekł mojej mamie w połowie kroplówki, wyrwał wenflon, mieszkanie całe we krwi. dzisiaj u weta też musieli go zamknąć w jakimś specjalnym worku dla 'dzikich' kotów. on ma dodatkowy stres jak wychodzi bo jest ślepy i najbezpieczniej czuje się w mieszkaniu.
jutro i we wtorek też dostanie kroplówkę, zbadają krew i potem nie dostanie kroplówki przez 2 - 3 dni żeby sprawdzić co się będzie działo...

Mocznik nie jest tragiczny, kreatynina spadła, będzie pewnie spadać nadal :ok:
Ale kroplówki podawałabym dłużej (może w domu podskórne?). Czy poza kroplówkami on coś dostaje?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 10, 2011 12:32 Re: Wątek dla nerkowców - V

kroplówki w domu kiepsko widzę... mama sobie z nim rady nie daje, zawsze ja z nim do weta chodziłam bo umiem go trzymać jak małpkę, mama już całą podrapana...
oprócz kroplówek dostaje też zastrzyk jakiś na sikanie ale nie wiem jaki, muszę mamy spytać...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Nie kwi 10, 2011 12:40 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jusiu- Casica ma rację- spróbujcie podskórnych w domu. Jeżeli kot źle reaguje na kroplówki dożylne, Mama ma z kotem problemy a on w mieszkaniu czuje się bezpiecznie to podskórne mogą być rozwiązaniem- są szybkie, łatwiejsze i w znanym otoczeniu (domu). Podskórnie można też robić zamiast kroplówek zastrzyki z płynów- dużą strzykawką- trwa to parę sekund... Widać, że zareagował na leczenie skoro kreatynina spada, mocznik faktycznie nie jest wysoki... Przerywanie kroplówek "żeby zobaczyć co się będzie działo" jak dla mnie jest idiotyczne... A co się ma dziać? Czy macie jeszcze możliwość iść do jakiegoś innego weterynarza?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 10, 2011 13:18 Re: Wątek dla nerkowców - V

Bo też od kota wiele zależy. Dracul tolerował jedynie kroplówki dożylne.
Puti natomiast kroplówki dożylne znosi bardzo źle, a podskórne w ogóle nie robią na niej wrażenia. Bardzo się bałam podskórnych kroplówek, a okazały się w sumie proste.
Kiedyś robiłam jej przy pomocy wlewnika, teraz, od roku już chyba robię strzykawką - dwudziestką. I okazuje się, że dla Puti to super rozwiązanie, a stres znacznie mniejszy. Trzeba poprosić weta, żeby pokazał, pouczył. Mnie pokazał, pierwszą zrobiłam samodzielnie w lecznicy, pod kontrolą, mimo początkowego stresu (mojego) teraz robię bez problemu.

Czy jest ktoś, kto mamie przytrzyma kota?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 10, 2011 14:07 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jusia_P pisze:po trzech dniach kroplówek kreatynina z 13.6 spadła na 12.1...
mocznik ma 113 ale nie miał wcześniej badanego więc nie wiemy jaki był na początku....

Współczynnik mocznik/kreatynina jest wyjątkowo niski. Olkowi kiedyś bardzo mocno skoczyła kreatynina w momencie przytkania moczowodu, a mocznik pozostał mniej wiecej na tym samym poziomie. Nie rozumiem jak można leczyć bez diagnostyki. Na statystykę(?) Kot powinien mieć zrobione niezbędne badania i wówczas można cokolwiek decydować. Bez tego on, albo umrze, albo wyleczy się sam.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 10, 2011 14:19 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:Bez tego on, albo umrze, albo wyleczy się sam.


Zważywszy na pomysł, żeby odstawić kroplówki i "zobaczyć co będzie" chyba weterynarz liczy na tę drugą ewentualność....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 10, 2011 14:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

źle zrozumiałam mamę, do wtorku kroplówki + badania, potem ciąg dalszy kroplówek i zastrzyków. sama sobie dodałam, że potem przerwa.

poza tym dzisiaj i wczoraj jedzenie nerkowe mu smakowało i nie marudził, rano kuweta była pełna, miski puste, kot się mył czego nie robił ostatnio, zaczepiał moją mamę w ramach zabawy czego też nie robił...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Nie kwi 10, 2011 14:58 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jusia_P pisze:źle zrozumiałam mamę, do wtorku kroplówki + badania, potem ciąg dalszy kroplówek i zastrzyków. sama sobie dodałam, że potem przerwa.

poza tym dzisiaj i wczoraj jedzenie nerkowe mu smakowało i nie marudził, rano kuweta była pełna, miski puste, kot się mył czego nie robił ostatnio, zaczepiał moją mamę w ramach zabawy czego też nie robił...


A sprawdźcie jeszcze w jakich jednostkach macie tę kreatyninę...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 10, 2011 19:01 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jusia - moj kot kiedy zaczynalismy robic mu kroplowki musial byc trzymamy przez dwie osoby w tym jedna w specjalnych rekawiczkach bo gryzl, drapal i wyrywal sie :( u Veta dwoch facetow nie dawalo sobie z nim rady i kiedys jak z nim wychodzilam juz "po" to wygladalam jakbym go zamordowala i potem smarowala sie krwia... W domu bylo duzo lepiej niz u veta - bo kot czul sie bezpieczniej... Teraz dawanie kroplowki to bajka - kocio lezy grzecznie na tapczanie i z lekka przysypia bo kroplowka trwa ok.10 min (on musi miec wolno podawane - tak nam wyszlo z praktyki). Nikt go nie trzyma :) Po skonczeniu mowie "dziekuje" i idziemy do kuchni po jakis przysmak :)

Namawiam bardzo serdecznie na kroplowki podskorne w domu... warto, nawet jesli poczatki sa trudne ;)

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 10, 2011 20:10 Re: Wątek dla nerkowców - V

hej

chciałaby zapytać osoby, które regularnie podają kroplówki podskórne w domu o kilka spraw. Po pierwsze: czy Wasze koty pija normalnie, czy mają polidypsję,czy może wręcz odwrotnie- nie chcą pić. Chcę po prostu wysunąc wnioski,czy kroplówki zalecane są niezaleznie od tego. Czy może, jeśli kot pije nadmiernie to wtedy nie jest nawadniany. Czym takie zalecenie jest uzasadnione - chodzi mi o weterynaryjne uzasadnienie. Rozumiem "płukanie" kota na początku leczenia, aby pobudzic nerki do działania. Rozumiem nawadnianie kota, który jest odwodniony,albo który nic nie je. Chciałabym też poznać przyczynę kroplówek, gdy kot je, sika i pije. To nie atak na nikogo tylko pytanie z ciekawości ludzkiej ;-)) Widzę,że jest to dobry sposób na "podtrzymanie" kota nerkowego.

Po drugie jakie ilości i jak często podajecie. Tylko nie piszcie mi "zapytaj swojego weta i że to zalezy od kota ;-)) Pytam konkretnie jak Wy podajecie

Po trzecie czy podczas nawadniania koty dostają też leki moczopędne np lespewet, albo coś innego.


z góry dzięki za odpowiedź

efrema

 
Posty: 7
Od: Czw kwi 07, 2011 21:44

Post » Nie kwi 10, 2011 20:27 Re: Wątek dla nerkowców - V

1. U Olka zależność między kroplówkami, a własnym piciem istnieje i jest dość znaczna. Jeśli wieczorem nie dostanie kroplówki, rano wrzeszczy, że chce do łazienki do kranu. Tymniemniej, równiez rano, Olek pije zupki (puszki rozrobione wodą) niezależnie od kroplówek. Wypija sam 50-100ml takiej mikstury.
Uzasadnienia zaś w przypadku każdego kota mogą być rozmaite. Np. wypłukiwanie kamieni z układu moczowego, mocznika czy sodu z krwi, a również utrzymywanie prawidłowego nawodnienia, bo koty nie nawadniane podskórnie mają zwykle b. wysoki HCT. (albo normalny przy b. niskim RBC, co na jedno wychodzi, jeśli jest niedokrwistość.)

2. 125ml/24h.

3. Tak.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości