Moderator: Moderatorzy
koconek pisze:Proszę o waszą opinię i spostrzeżenia odnośnie takiej teorii (od razu zaznaczę, że to nie moja teoria, lecz zasłyszana, ale jestem bardzo ciekawa waszego zdania):
jedzenie dla kotów średniej i raczej niskiej jakości, a więc równiez o stosunkowo niskiej zawartości białka może wpływać na dłuższe funkcjonowanie w dobrej formie kota nerkowego, a wręcz długo nie ujawniać typowych objawów niewydolności nerek - również wzostu mocznika i kreatyniny we krwi.
ponieważ jest to teoria bardzo kontrowersyjna bardzo proszę o spokojne podejście do tematu, bo nie chodzi tu o wywołanie jakiejś niepotrzebnej awantury z tego powodu.
Jusia_P pisze:po trzech dniach kroplówek kreatynina z 13.6 spadła na 12.1...
mocznik ma 113 ale nie miał wcześniej badanego więc nie wiemy jaki był na początku...
wczoraj wieczorem kot uciekł mojej mamie w połowie kroplówki, wyrwał wenflon, mieszkanie całe we krwi. dzisiaj u weta też musieli go zamknąć w jakimś specjalnym worku dla 'dzikich' kotów. on ma dodatkowy stres jak wychodzi bo jest ślepy i najbezpieczniej czuje się w mieszkaniu.
jutro i we wtorek też dostanie kroplówkę, zbadają krew i potem nie dostanie kroplówki przez 2 - 3 dni żeby sprawdzić co się będzie działo...
Jusia_P pisze:po trzech dniach kroplówek kreatynina z 13.6 spadła na 12.1...
mocznik ma 113 ale nie miał wcześniej badanego więc nie wiemy jaki był na początku....
PcimOlki pisze:Bez tego on, albo umrze, albo wyleczy się sam.
Jusia_P pisze:źle zrozumiałam mamę, do wtorku kroplówki + badania, potem ciąg dalszy kroplówek i zastrzyków. sama sobie dodałam, że potem przerwa.
poza tym dzisiaj i wczoraj jedzenie nerkowe mu smakowało i nie marudził, rano kuweta była pełna, miski puste, kot się mył czego nie robił ostatnio, zaczepiał moją mamę w ramach zabawy czego też nie robił...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości