Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sty 19, 2011 16:51 Re: Wątek dla nerkowców - V

Przeciwwymiotna i skuteczna jest jeszcze cerenia. My wprawdzie mieliśmy fazę "rzyg" tylko na samym początku ale cerenia w zastrzyku była na podorędziu ;)

malwina pisze:Dziś gdy jak co dzień odsunęłam łóżko, już nie zwiał, tylko pozwolił się chwycić za kark i wyciągnąć stamtąd wprost do transporterka, bez jednego sprzeciwu.
[..]
Kocionek mój pogodził się z sytuacją i pozwolił grzecznie wbić igłę, najpierw coś było źle bo mu pociekło po futerku, ale poprawka i ok, do samego końca było grzecznie. Nawet przy zmianie igły i wkłuciu w drugi boczek było super.


:piwa: Super! Pierwsze koty za płoty, że tak powiem ;) Pamiętaj, że na początku jest najgorzej- skoro nie było aż tak fatalnie to dalej już będzie z górki! Wy też będziecie spokojniejsi, że się wszystko udaje a to dodatkowo Smolika uspokoi ;)

malwina pisze: Ja wcześniej (tylko się nie śmiać proszę) zażyłam pół tabletki lexotanu, coby się wyciszyć maksymalnie. Ale myślę że nie popadnę w nijaki nałóg i ograniczę się do tego pierwszego razu :?


Nie wiem czy to dlatego, że napisałaś, że mamy się nie śmiać czy też powód był głębszy ale jednak niestety się śmiałam :ryk: Już widzę te Wasze poranne przygotowania :ryk: U mnie najśmieszniejszym fragmentem jest tak zwana dilerka- wyciągam reklamówkę leków Yenny i dzielę tony tabletek- to na 4, to na 8, to na 5 części i pakuję do kapsułek podsypując jeszcze żelazem. Ponieważ jestem fanką optymalizacji czasu robię hurtowy zapas na 4 dni. Myślę, że sprawdziłabym się w mafii narkotykowej :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 17:09 Re: Wątek dla nerkowców - V

Przeciwwymiotnie działa też kleik z siemienia lnianego i kora wiązu. Nie wiem czy siemię stosuje się u kotów nerkowych, korę wg. felinecrf.org tak:
http://www.felinecrf.org/holistic_treatments.htm#SEB1

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sty 19, 2011 19:55 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Po konsultacji z wetem (na razie tel) mam mu w razie wymiotów podać jeszcze metoklopramidu 0,2-0,4mg/kg podskórnie. Znalazłam taki preparat: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1414 zawierający tę substancję, jednak doczytałam, że przy niewydolności nerek trzeba go bardzo ostrożnie stosować i może powodować depresję. Czy ktoś z Was kiedykolwiek używał tej substancji?



Ja od kilku tygodni stosuję Metoclopramid w postaci tabletek. Lek został włączony do leczenia po tym, jak Biri zaczęła wymiotować pokarmem, który nie został strawiony mimo upływu kilku godzin od posiłku. Działanie było właściwie natychmiastowe i takie wymioty już się nie zdarzają w ogóle. Kota dobrze reaguje na lek. Biri równolegle dostaje codziennie Famidynę.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 19, 2011 20:07 Re: Wątek dla nerkowców - V

Kochani, dziękuję! Na razie dzisiaj od rana z wymiotami mamy spokój. Zobaczymy, co dalej. Jutro kolejne badania krwi.

Zastanawiam się nad dietą i znalazłam gdzieś na miau (tylko nie pamiętam w którym wątku), że kot nerkowy powinien dostawać ok. 6g białka/kg ciała. Wprowadzam Hermesowi mięso, ale nie chciałabym przegiąć z ilością (on zje ile wlezie). Czy trafiliście gdzieś w sieci jakieś wytyczne co do układania nerkowcowi domowej diety?
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro sty 19, 2011 20:55 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:....
malwina pisze: Ja wcześniej (tylko się nie śmiać proszę) zażyłam pół tabletki lexotanu, coby się wyciszyć maksymalnie. Ale myślę że nie popadnę w nijaki nałóg i ograniczę się do tego pierwszego razu :?

Nie wiem czy to dlatego, że napisałaś, że mamy się nie śmiać czy też powód był głębszy ale jednak niestety się śmiałam :ryk: Już widzę te Wasze poranne przygotowania :ryk:

Spoko, do pierwszej kroplówki kupiłem sobie 2 piwa, ale okazało się, że nie doceniłem trudności zagadnienia, więc zanim kroplówkę zapodałem kocurowi, jeszcze raz musiałem do sklepu iść.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 19, 2011 21:02 Re: Wątek dla nerkowców - V

pamiętam jak poprzedniemu kotu kroplówki dawaliśmy... za każdym razem ryczałam jak głupia:(

powiedzcie mi proszę, są jakieś sprytne sposoby, żeby "przekonać" kota do picia większej ilości płynów?
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro sty 19, 2011 21:30 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:Spoko, do pierwszej kroplówki kupiłem sobie 2 piwa, ale okazało się, że nie doceniłem trudności zagadnienia, więc zanim kroplówkę zapodałem kocurowi, jeszcze raz musiałem do sklepu iść.


Zaczynam się bać, że jestem sadystką....


caldien pisze:powiedzcie mi proszę, są jakieś sprytne sposoby, żeby "przekonać" kota do picia większej ilości płynów?


Ja stosuję dwa- po pierwsze wszystkie sosiki w puchach są podlewane wodą i mieszane. Po drugie jak zdiagnozowaliśmy Yennefer kupiłam fontannę. Na początku wszyscy się jej bali oprócz Yenny. Teraz piją wszyscy.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 21:34 Re: Wątek dla nerkowców - V

caldien pisze:pamiętam jak poprzedniemu kotu kroplówki dawaliśmy... za każdym razem ryczałam jak głupia:(

Bardzo to zła metoda i fatalny pomysł. Kot przecież odbiera takie zachowanie i zaczyna się denerwować bardziej niż to konieczne.
Mistrzem świata takich zachowań jest niestety mój mąż. Nie ma mowy, żeby np w sposób normalny przytrzymał kota do pobrania krwi. Nawet najgrzeczniejsze i najspokojniejsze z naszych kotów natychmiast zaczynają histeryzować i szaleć, histeryzować z Justynem oczywiście :evil:
caldien pisze:powiedzcie mi proszę, są jakieś sprytne sposoby, żeby "przekonać" kota do picia większej ilości płynów?

Nie ma takiej metody. Można spróbować z poidełkiem - fontanną, ale też nie musi zadziałać.

O, widzę że koty Słonko_Łódź się przekonały :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 21:40 Re: Wątek dla nerkowców - V

casica pisze:O, widzę że koty Słonko_Łódź się przekonały :)


Tak. Fontanna to był bardzo dobry zakup.

Zawsze można też w fontannie puścić coś lepszego niż samą wodę na początku. Zależnie od tego co kto lubi- odrobina wody z tuńczyka, kropla waleriany. A jak już kot sprawdzi, że niby warczy ale dobre to umyć i cieszyć się pijącym kotem ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 20, 2011 6:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:Nie wiem czy to dlatego, że napisałaś, że mamy się nie śmiać czy też powód był głębszy ale jednak niestety się śmiałam :ryk:
Na zdrowie :D
Slonko_Łódź pisze:U mnie najśmieszniejszym fragmentem jest tak zwana dilerka- wyciągam reklamówkę leków Yenny i dzielę tony tabletek- to na 4, to na 8, to na 5 części i pakuję do kapsułek podsypując jeszcze żelazem. Ponieważ jestem fanką optymalizacji czasu robię hurtowy zapas na 4 dni. Myślę, że sprawdziłabym się w mafii narkotykowej :wink:
Specjalizacja - działki :twisted:

A swoją drogą - kiedy przyjdzie taki dzień, że będę umiała spokojnie zadać kotu tabletkę, to będzie pełnia szczęścia. Jak Ty to robisz, że panujesz nad tym? Ja próbuję dać czarnemu 1/4 lotensinu, ale kiepsko się sprawuję. Jestem na etapie opracowania metody.
Może by zakupić jak PcimOlki za dwa piwa... dać tż-towi, bo on też z tych współczujących jest, i niech próbuje z paszczką coś kombinować :roll: bo na sucho się nie odważa.
Metoda masło/mięso/śmietana/inne podstępne nie jest skuteczna.
casica pisze:Nie ma takiej metody. Można spróbować z poidełkiem - fontanną, ale też nie musi zadziałać.
Fontanna to naprawdę idealny wynalazek, pod warunkiem że kot w ogóle pije wodę. Mam jedną, jedyną Lusię. która nie pije z zasady, (ani z fontanny :wink: ), ale ostro biorę się i za to po ostatnich nerkowych doświadczeniach i zaczynam jej sporządzać rosoły, czyli roztwory wodne żarełka :mrgreen: , tak jak Wy.
Slonko_Łódź pisze:Zawsze można też w fontannie puścić coś lepszego niż samą wodę na początku. Zależnie od tego co kto lubi- odrobina wody z tuńczyka, kropla waleriany.
A czy potem filtr już nie jest do wywalenia? Bo się np zasmradza albo cóś? :roll:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw sty 20, 2011 7:29 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze:A swoją drogą - kiedy przyjdzie taki dzień, że będę umiała spokojnie zadać kotu tabletkę, to będzie pełnia szczęścia. Jak Ty to robisz, że panujesz nad tym?


U mnie jest terror- kot idzie na kolana na plecy, skóra z karku jest ściągnięta "do ogona" a w otwarty pyszczek pakuję tonę leków w kapsułce i podlewam wodą ze strzykawki :twisted: Yennefer ostatnio już położona na plecy od razu sama otwiera pysio. Oczywiście znieważa mnie przy tym nieustannie :twisted:

malwina pisze: A czy potem filtr już nie jest do wywalenia? Bo się np zasmradza albo cóś? :roll:


Pewnie by zasmradzał. Ale na początku można puścić bez filtra. Ewentualnie go wyprać lub wymienić (i tak starczają ma góra miesiąc).

Z serii zachcianki. Yennefer wczoraj wyprosiła od mojego męża mintaja w koperku. Zjadła dwa kawały ryby w takim tempie, że nam oczy wychodziły. Nie dała nawet do końca ich ostudzić- wyrywała mi z ręki. Normalnie szok. 8O
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 20, 2011 7:30 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze:....
Może by zakupić jak PcimOlki za dwa piwa... dać tż-towi, bo on też z tych współczujących jest, i niech próbuje z paszczką coś kombinować :roll: bo na sucho się nie odważa.

Będziesz dwa razy chodzić? Weź od razu cztery. Nawet jak nie łyknie przed, to po wrzucie trzeba się odstresować. :D

malwina pisze:....
A czy potem filtr już nie jest do wywalenia? Bo się np zasmradza albo cóś? :roll:

Lepiej wywalać filtr niż kota. :wink:

P.S>Moje właśnie zostają same na ponad 48h. Jutro tylko przyjdzie obsługant nalać rosołu i podsypać jedzonka. Biedne koty.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 20, 2011 9:04 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:U mnie jest terror- kot idzie na kolana na plecy, skóra z karku jest ściągnięta "do ogona" a w otwarty pyszczek pakuję tonę leków w kapsułce i podlewam wodą ze strzykawki :twisted: Yennefer ostatnio już położona na plecy od razu sama otwiera pysio. Oczywiście znieważa mnie przy tym nieustannie :twisted:

Jak to? Jedna kapsułka? Taki wielo...?-lek?
I jak robisz ten pakunek?
PcimOlki pisze:Będziesz dwa razy chodzić? Weź od razu cztery. Nawet jak nie łyknie przed, to po wrzucie trzeba się odstresować. :D

Wezmę sześć :mrgreen:
Mnie też się należy antystresor :wink:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw sty 20, 2011 13:25 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze: A swoją drogą - kiedy przyjdzie taki dzień, że będę umiała spokojnie zadać kotu tabletkę, to będzie pełnia szczęścia. Jak Ty to robisz, że panujesz nad tym? Ja próbuję dać czarnemu 1/4 lotensinu, ale kiepsko się sprawuję. Jestem na etapie opracowania metody.


Ja na Hermesa, po 3 miesiącach znalazłam wreszcie metodę na tabletki. Biorę go za skórę na karku, gdy jest w pozycji siedzącej, unoszę kota do góry - tak, że tylne łapy są na podłodze, przednie w powietrzu, podnoszę kociaka prawie do pozycji stojącej i odchylam pyszczek do tyłu... Przednie łapy są wtedy w takiej pozycji, że nawet jak próbuje walczyć nie ma zasięgu do moich rąk i nie drapie. Wtedy lekko rozwieram paszczę i wrzucam tabletki prawie w gardło. Słyszę przełknięcie i po kłopocie. Dojście jednak do wprawy trwało dość długo... :)

A my czekamy właśnie ma wyniki krwi, strasznie się denerwuję, że znowu będzie gorzej :(

Od wczoraj wymiotów brak (uff) i jest chęć do wołowinki, waga ciągle 6kg, więc pomimo wymiotów waga nie poleciała. Wet jest zachwycony wynikami aranespu i to nie tylko u Hermesa, ale i u kilku innych zwierzaków. Chyba narodzi się z tego jakaś praca, bo dowiedziałam się, że Hermesowe wyniki badań są dokumentowane.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Czw sty 20, 2011 13:42 Re: Wątek dla nerkowców - V

No i są wyniki. Masakra.................. :cry:

W 1,5 tygodnia mocznik poszedł o 100 jednostek do góry - Hermes ma 330 mg/dl, kreatynina 6,4 mg/dl.
Zaczęła się do tego wtórna nerkowa nadczynność przytarczyc, fosfor 3,6mmol/l i żelazo ponad 40mmol/l (suplementacja odstawiona 2 tyg temu).

Jestem załamana :( Nie wiem, czy walczyć dalej. Widać, że choroba zaczęła atakować w strasznie szybkim tempie, a nasze działania nie przynoszą nic, no i kot ma się gorzej (je tylko mięso).
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Ksz i 6 gości