Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 18, 2010 14:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Chcialam Cie uprzedzic Vil, ale juz widzialas.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lis 18, 2010 15:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Może i cudo, ale zbytnio stresujące się i mnie specjalnie nie urzekła. Kukulisia nie chciała siedzieć w klatce. Próbowała wydostać się przez szparę u dołu klatki, więc ją wypuściłam. Okta uważa się teraz za nadzorczynię i zaraz wobec nowej zastosowała postawę obronną. Kukulisia burczy, prycha i bije łapami koty. Teraz zaszyła się w kąciku i niech sobie posiedzi, pomyśli nad swoim losem, bo czując się zagrożoną prycha i na mnie. Narzucać się jej nie będę.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 19, 2010 9:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Śliczna jest ta Nóweczka :1luvu:
Mirka jak się czujesz?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lis 19, 2010 11:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Przez kaszel czuję, że mam jakieś mięśnie brzucha. :?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 19, 2010 12:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Przez kaszel czuję, że mam jakieś mięśnie brzucha. :?

Ja moim kotom powiedziałam, że jak znajdą jakieś płuca na podłodze to pewnie będą moje i mają całkowity zakaz bawienia się nimi :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 19, 2010 12:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Gibutkowa pisze:
mirka_t pisze:Przez kaszel czuję, że mam jakieś mięśnie brzucha. :?

Ja moim kotom powiedziałam, że jak znajdą jakieś płuca na podłodze to pewnie będą moje i mają całkowity zakaz bawienia się nimi :mrgreen:

Łudzisz się nadzieją, że posłuchają? :ryk:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob lis 20, 2010 3:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Witam serdecznie.Ja wątek Mireczki czytam wnikliwie i dogłębnie ale bardzo rzadko się wypowiadam.Bo to jest wątek bardzo gorący /miejscami/ a ja jestem niezwykle spokojny człowiek i rożnego rodzaju pyskówek unikam jak ognia. Mireczka mnie zna i wie że prawdę mówię.Zaciekawiła mnie sprawa sikania.Otóż mam 10 Korka który przez 5 lat swego życia korzystał z kuwety . Niestety zaczęły się problemy z kamieniami .Sikanie sprawiało mu ból a że załatwiał się do kuwety doszedł do wniosku że to przez nią i od tego czasu załatwia się na podłodze w łazience toleruje jedynie szmatki duże bawełniane/pieluchy/ pracowicie prane w pralce suszone i kładzione na podłodze ku niebotycznemu zdziwieniu wszystkich znajomych. I tak trwa to już 5 lat i pewnie tak będzie juz do końca.
Obrazek

hszalkowska

 
Posty: 295
Od: Wto lis 01, 2005 2:10
Lokalizacja: Warszawa-Śródmieście

Post » Nie lis 21, 2010 0:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Misza nie ma kamieni, nie piasku, nie ma problemów z pęcherzem. Ma za to przewlekłą niewydolność nerek i w dodatku jest stary. Zapewne mój dom będzie jego ostatnim domem o ile nie jedynym w całym jego życiu. Na razie jest codziennie nawadniany i żyje.



Nowa, Kukulina prycha i warczy. Całą noc szamotała się w klatce szukając wyjścia, ale zjadła, wypiła i wysikała się do kuwety. W dzień ją wypuściłam i zaszyła się w kąciku. Pod wieczór przeniosłam ją ponownie do klatki i na razie nie świruje tak jak w nocy tylko prycha i warczy na koty. Klatka jest do wysokości 50cm od podłgi z dwóch stron osłonięta folią ogrodową, którą w nocy Kukulina trochę nadwyrężyła. Chciałam ją później zabezpieczyć płytami pleksi, ale bedę musiała zrobić to wcześniej. Osłona ta ma na celu zabezpieczyć odnowioną klatkę przed moczem Czesia, który namiętnie sika do klatek. Trochę brakuje mi środków na takie nieprzewidziane modernizacje i nie wstydzę się prosić o pomoc o ile ktoś zechce pomóc.
Pleksi to koszt około 30-50zł. Dokładnie nie wiem ile, bo zależy do wielkości płyty.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 21, 2010 18:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Pleksi o wymiarach 125cm x 102cm kosztuje 48zł. Krynia08 zdeklarowała wpłatę i dzięki temu kupiłam jedną płytę. Wystarczyła ona na zabezpieczenie frontu dolnej klatki i mam jeszcze kawałki na część przodu górnej klatki.
Kukulisia ma teraz znacznie lepszy widok.

Obrazek

Ciekawe jak długo pleksi będzie bez zadrapań.

A to Misza w swojej budce. Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 21, 2010 18:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

A Ty Mirko jak sie czujesz? Przeziebienie minelo?

Misze z daleka miziam ile wlezie przez internetowy kabel.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie lis 21, 2010 18:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Nie czuję się świetnie, ale i nie aż tak źle. Da się żyć. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 21, 2010 19:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Gdzie Misza wsadzał ten nochal, że ma taki niedomyty?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie lis 21, 2010 19:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Zawsze taki ma. Nie czepiaj się staruszka. On i tak wie, że jest brzydki. :P
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 21, 2010 19:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Faktycznie, teraz tez powiekszylam. Pewnie kopal w kuwecie. :-)
Jaki on ma smutek w oczkach. Ten kot fascynuje zawsze na nowo.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie lis 21, 2010 19:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Myślisz, że smutek? Ja w tych oczach widzę życiowe doświadczenie. 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości