» Nie lis 21, 2010 0:08
Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.
Misza nie ma kamieni, nie piasku, nie ma problemów z pęcherzem. Ma za to przewlekłą niewydolność nerek i w dodatku jest stary. Zapewne mój dom będzie jego ostatnim domem o ile nie jedynym w całym jego życiu. Na razie jest codziennie nawadniany i żyje.
Nowa, Kukulina prycha i warczy. Całą noc szamotała się w klatce szukając wyjścia, ale zjadła, wypiła i wysikała się do kuwety. W dzień ją wypuściłam i zaszyła się w kąciku. Pod wieczór przeniosłam ją ponownie do klatki i na razie nie świruje tak jak w nocy tylko prycha i warczy na koty. Klatka jest do wysokości 50cm od podłgi z dwóch stron osłonięta folią ogrodową, którą w nocy Kukulina trochę nadwyrężyła. Chciałam ją później zabezpieczyć płytami pleksi, ale bedę musiała zrobić to wcześniej. Osłona ta ma na celu zabezpieczyć odnowioną klatkę przed moczem Czesia, który namiętnie sika do klatek. Trochę brakuje mi środków na takie nieprzewidziane modernizacje i nie wstydzę się prosić o pomoc o ile ktoś zechce pomóc.
Pleksi to koszt około 30-50zł. Dokładnie nie wiem ile, bo zależy do wielkości płyty.
<=klik