TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową-dostal szanse. Ma dom

W górę, Tofiku, w górę!! A nóż ktoś Cię wypatrzy

A ja postaram się zrobić filmik z Tobą w roli głównej

tylko niestety w tym miesiącu już nie dam rady :/ ale w przyszłym miesiącu na bank masz wielką rolę do zagrania w moim filmie

żeby tylko to pomogło w zdiagnozowaniu, co Ci jest, kocie... no a potem może będzie już z górki, leczenie, nowy domek... albo w innej kolejności...

:ok:

LSVC pisze:W górę, Tofiku, w górę!! A nóż ktoś Cię wypatrzy

A ja postaram się zrobić filmik z Tobą w roli głównej tylko niestety w tym miesiącu już nie dam rady :/ ale w przyszłym miesiącu na bank masz wielką rolę do zagrania w moim filmie żeby tylko to pomogło w zdiagnozowaniu, co Ci jest, kocie... no a potem może będzie już z górki, leczenie, nowy domek... albo w innej kolejności...

Podrzucę maluszka. Trzymam ogromne kciuki za niego.
Wierzę, że znajdzie się dla niego dom idealny!

Zaczynamy nowy tydzień, oby tylko lepszy

I już!

Może uda się znaleźć domek... Taki biedulek nieporadny, śliczny... Trzymam kciuki :ok:

czekamy na filmik

za kilka dni powinien sie pojawic

Co tam Toficzku?

Umówiłam się dziś na piątkowe południe, żeby zrobić filmik z Tofikiem w roli głównej

Trzymajcie kciuki, żeby film wyszedł jak najlepszej jakości

i przede wszystkim, żeby okazał się pomocny w diagnozowaniu małego

i żeby w końcu mogło ruszyć jego leczenie...

No to trzymam mocno, mega mocno :ok:

LSVC pisze:Umówiłam się dziś na piątkowe południe, żeby zrobić filmik z Tofikiem w roli głównej
Trzymajcie kciuki, żeby film wyszedł jak najlepszej jakości i przede wszystkim, żeby okazał się pomocny w diagnozowaniu małego i żeby w końcu mogło ruszyć jego leczenie...

juz zaciskam :ok:

czekamy!

Dzisiaj filmiku nie udało się nam zrobić, bo musiałam zostać dłużej w pracy (sezon grypowy wciąż trwa, no i ktoś tych chorujących musi zastąpić...), ale już wczoraj umówiłam się z p. Wandą, że przyjedziemy w sobotę rano, więc jutro już NA PEWNO jakiś filmik albo nawet kilka uda nam się nakręcić

mam tylko nadzieję, że Tofik się nas nie wystraszy i chętnie wcieli się w rolę aktora filmowego...

No dobra, do jutra to jeszcze mogę poczekać...

oby wszystko sie ulozylo jak najlepiej
mocne :ok:

Podrzucę, coś długo kociak czeka na domek.

Byliśmy dziś u Tofika

i jego kompanów

oto efekt naszej wizyty

http://www.youtube.com/watch?v=6sd1tYsis_k

- nie wiem czy wystarczy taki wrzucony na You Tube czy może potrzebny filmik do odtworzenia w jakimś konkretnym formacie (jak tak, to chyba da się to zrobić)?... filmik posklejany z kilku różnych, robionych aparatem fotograficznym i telefonem, wybraliśmy (a w zasadzie wspaniały narzeczony

który nawet zawiózł i przywiózł mnie od Wandy, zrzucił filmiki, poskładał w jeden i wrzucił na YT) to, co uznaliśmy za najlepsze. Na nagraniu Tofik jest mokry, bo musiał zostać wykąpany, gdyż niestety jak mu się to często zdarza wywrócił się w kuwecie w kupale swoje i kolegów...
Tofik jest prześlicznym, spokojnym kotkiem, nie ufnym wobec obcych. Jak widać na filmie ma bardzo nie skoordynowany chód, ptraktycznie każda łapka idzie w inną stronę, dodatkowo tył co jakiś czas się wywraca, jakby kot robił fikołka. Najczęściej chodzi przy ścianie, żeby w razie czego móc się o nią oprzeć. Ma spore problemy z jedzeniem, co też widać na filmie - po prostu dziubie jak ptaszek, bo nie jest w stanie schylić spokojnie samej główki, no i oczywiście wysypuje jedzonko z miseczki, ale na szczęście jego kompani pomagają mu sprzątając pozostawione przez niego resztki. Jeżeli chodzi o kuwetę - mały z niej korzysta kładąc się w niej po prostu, niestety nieuniknione jest przy tym pobrudzenie się przez niego siuśkami i kupalami swoimi i innych. A sam niestety Tofik umyś się nie potrafi... Z innymi kotami ma bardzo dobre stosunki, razem się bawią, zaczepiają. Tofik sprawia wrażenie jakby w ogóle nie zdawał sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności, ma przesłodki pyszczek i radzi sobie na ile tylko może.
Nie wiem czy ma jakiekolwiek szanse na adopcje, ale pozostaje mieć nadzieje... no i może konsultacja z neurologiem coś mu pomoże. Wierzę w tego kota, ma w sobie ogromną wolę życia, wolę walki - najbardziej to widać jak walczy ze swoim ciałem, żeby iść do przodu, żeby iść mimo wszystko...
Toficzku... liczę na to, że zdarzy się cud, że będzie lepiej...

TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową-dostal szanse. Ma dom

Kto przegląda forum