S.K.Niekochane XV - dołujące totalne przepełnienie :(

biedne kociaki

znów choroby atakują

Niestety i ja nie mam dobrych wieści dotyczy Pumy od moich przyjaciół chłopak rozłożył się na łopatki :roll:

Duszności,katar,kaszel,biegunka kocina przelewa się przez ręce :cry:

Nie je tylko pije wode...Byli u veta na Wójtowej Wsi ul.Ku dołom dostał kroplówkę i zastrzyki(niewiedzą co)Miał robione badanie krwi,wynik jutro vet podejrzewa wirusówkę,wyraził się ze to przywlekł ze schronu :roll:

okropne choróbska

biedna Niania, tak krótko cieszyła sie domem

musi sie jej udać, absolutnie musi
Korciaczki wielkie, wielkie dzięki za Nianię :1luvu:

i Szodun chory

,
zaczynają chorować koty, które wydawały nam sie niezniszczalne

Wklejam, żeby się nie zgubiło Jakby co - PW.

Cichaczem powiem, że Ciacho może w środę pojedzie do nowego domu

I dzwoniła jeszcze jedna pani w sprawie adopcji. Chciała kociaka/ew. podrostka w jasnych barwach na dokocenie. Mamy jakiegoś takiego aktualnie?

Kciuki za Nianię. Ech, nie tak miło być...
Cichaczem powiem, że Ciacho może w środę pojedzie do nowego domu

I dzwoniła jeszcze jedna pani w sprawie adopcji. Chciała kociaka/ew. podrostka w jasnych barwach na dokocenie. Mamy jakiegoś takiego aktualnie?

Kciuki za Nianię. Ech, nie tak miło być...

Logan

Dago

Fredzio

Spartakus

Router albo Grycan

Merlin

Dorato

Krzywuś

Cejlon

Walerek

Łoś

Nutka

Zotik i Dziki

Grupówka

siriwan-tenks za wszystkie foty, ale przede wszystkim moich tymczasików

Ronni-przeslij mi jej nr tel
i trzymam za Ciasteczka

Ogromnie się martwię

Niania kiepsko, jest w szpitaliku, ma badania krwi, ale jak narazie kiepskie, hematokryt ma tak zły,ze np kroplówki odpadają.wszyscy drzymy przed niewydolnością nerek już bardzo posunietą.
Za dwie godz będą wyniki biochemii
(edit-korciaczki-pisałyśmy razem sory)

Gosiara-jak obserwuje zasmarkańców w schronie to jak najbardziej mogł to przywlec
powtóz im proszę ,że ten katar itd może się przerzucić na płuca, potrzebny silny antybiotyk
W schronisku sprawdza się enrobioflox i sumamed. I karmienie na siłę i nawadnianie
Musi mu się udać

Nie wiem czy uda się Szogunowi= za późno sie pokazał nam chory

trzymajcie kciuki za tego dziczka

Niestety ja też nie mam dobrych wieści. Przed godziną przyjechałam z Nianią z Warszawy. Odrazu udałyśmy się z córkami do lecznicy całodobowej. Niania ma podejrzenie mocznicy, a ma bardzo niski hematokryt (20) i - jesli to jest mocznica - przy tak niskim hematokrycie nie będzie mozna jej podawać kroplówek ani żadnych płynów nawadniających (silna anemia).
Czekam na telefon z lecznicy. Do dwóch godzin lekarz ma zadzwonić i dać wyniki badań krwi. Potem trzeba będzie myśleć co dalej. Pani helenka (domek z Warszawy) cały czas płacze - dobrze, że ją zabraliśmy, bo nie wyobrażam sobie, gdyby je przyszło podjąć ew. decyzję.

Trzymajcie kciuki za Nianię. My trzymamy za wszystkie Niekochane.

edit: mała1 pisałyśmy w tym samym czasie.

za Nianię.
Za naszą dzielną Niańkę.

Nianiuszko nie daj się! Dlaczego teraz? :cry:

Na tymczasach napisałam o moim małym dzisiejszym nabytku

Mała pewnie dajesz betaglukan ale spytam o niego.
Postaram sie choc te chrupki lepsze załatwic. Jutro sprawdze, moze mam jeszcze troche intestinala jakby trzeba było.

Szczerze mówiąc...wyć się chce :cry:

Wszystko przez ten cholerny brak forsy. Gdyby była, można by o wiele więcej zrobić.
Trzymajcie się wszystkie Niekochane.

to za nianiusię,a jutro lub pojutrze przeleję parę złotych na Niekochane.Tak strasznie żal mi tych wszystkich seniorów-trzymajcie się kochane,może niedługo zabieże was jakiś duży do domku.Czuje się zdruzgotana,po prostu ryczę jak dziecko :placz:

Za Nianię reszte kocików... :ok:

Puma dostał"coś"vet nawet nie poinformował co... :roll:

Na dyżurze obsługiwał taśmowo...Poinformowałam właścicieli i powiedziałam,czego mają wymagać..Dokładny opis chdzby na kartce z pieczątką jakie kot leki dostał(wszystkie)wyniki badań też mają dostać!Jak wszystko dostaną jedziemy do veta mojego psa...
Puma wczoraj słabiutki,ale pił wodę i dużo spał,biegunka ustała,duszności,ropa z nosa i furczenie też ustało,kazałam zrobić inhalacje...Oni się Nim tak przejmują pani płacze nie wyobraża sobie żeby Go mogło zabraknąć!!!Puma śpi z najmłodszą córeczką w łóżku,dziecko się uspokoiło a miało małe adhd...Wszyscy Go strasznie kochają,ja nie jadę bo bo boje się złapać dla moich kotów wirusa...

Czy możliwe, że u kotów może panować wirus jak u ludzi ? - obejmujący duże tereny ?
Ja mam wszystkie koty zasmarkane - najgorsze, że jedne już (chyba) wyleczone a następne zaczynają.
Czy można jakoś domowymi sposobami wspomóc ? - napiszcie mi proszę na PW żeby nie zaśmiecać wątku może jest coś dobrego do poczytania ?

Zeszłej zimy jak moje nadworne - czyt:wolnożyjące (tak, wszystkie kastrowane i sterylizowane) koty miały katary i pozaklejane oczka to dosypywałam im do mokrej karmy wit. c, rutinoscorbin i antybiotyk w proszku ale i tak jeden kot mi zniknął - taki, który już 2 lata był "u mnie".

masakra jakaś z tymi wirusami

co chwilę coś nowego musi się przyplątać
już myślałam, że będzie ok z Nianią i z innymi

S.K.Niekochane XV - dołujące totalne przepełnienie :(

Kto przegląda forum