alle dzis sie dziąło..
potem powklejam wiecej fotek, jak cos zszamam
ale po kolei
bettysolo-nie mam zdjeć, to czarnuszki 4 tyg, tyle wiem, mam tel do opiekunki-jesli jeszcze nie wywioała ije do schronu-mam nadzieje ,że nie
Gosiara-jak juz doczytałas Pusia pojechała do Pianki, tam będzie zaszczepiona, wyprowadzona sierściowo na prostą, no i ciachnięta-potem będzie jak najbardziej szukać domu.
Napisz cos o znajomej, wiesz-jaki dom, czy ma swiadomośc kocią, czy zabezpieczy okna itd
Korciaczki-to dzięki waszemu allegro Bagirka znalazła dom
Jest cały czas w drodze, bedzie w dreznie ok 17ej, jau dostałam z drogi dwa smsy, kicia spokojna, zaciekawiona, ogląda z kontenerka świat
tu kontenerkowa Bagira

a tu ze swoją nową Panią i jej rodziną z Polski
(domku bagirkowy-mam nadzieje,ze mogłam wkleic fotkę?jesli nie-to przyslij smsika-skasuję)
W schronisku jak to w schronisku-towarzystwo spragnione ludzia.
Zmartwiły mnie dzis dwa fivki-Krusia i Franus-chyba je bierze jakies przeziebienie.
Schronisko to dla nich niedobre miejsce
Maluszek natomiast nadal..natycchhhmiassst domaga sie wypuszczenia z klatki
ech-transport, transport...
powklejam jak pisałam potem troche fotek
Niestety
jedno cudne małe podrostkowe kocie zostało dzis ze schroniska zawiezione na lecznice, powypadkowa kicia,bezwładna, z połamanym kregosłupem :
[i]
a jadąc do Pianki widziałysmy kolejne dwa przejechane, wręcz napisałbym rozjechane koty
[i][i]
No bo w miedzyczasie okazało sie ,że Pianka da tymczas Pusi
bardzo się ucieszyłysmy, bo kicia od wczoraj nic nie jadła , nie skorzystała z kuwety.
A u Pianki w domu spałaszowała całą saszetke juz, wprawdzie whiskasa, ale po biedronce to dla niej pewnie poki co rarytas-no, a kupiłysmy, bo pachnie mocno.
No i siusneła w transporterku. Cudna jest grzeczna, kochana.
Pianka poleciał po szampon dla niej
bedzie czesac

Domek sreberek dzwonił, ze wczoraj total przestraszone, dzis juz są odwazniejsze, jedzą, sioosiaja i spia nadal przytulone.
Domek od dwóch burasi tez dzwonił, okazło sie ,ze starsza ma cos z tylnia łapką, mieli obserwowac i jakby co jechac z nią do weta.
I jeszcze teraz na szybko wkleje wam dwóch ulicznych podopiecznych Boenki, Rudisia i Łatinke
kochane tłusciochy

ni i widziałam dzis Totunie

, tez potem wkleje fotkę