"Nikogo nie pogryzła" - do czasu Neska od razu zaczęła zwiedzać, zjadła obiad, po czym wprowadziła własne porządki. Najpierw pokazała, że reaguje na imię Ruda. Potem dał ciała mój rezydent ...a potem ja. Tylko szanowny Panek ostał się cało, jest kochany i "opląsywany" Co ja będę dużo gadać, popatrzcie sami:
Andżeliko - jesteśmy 1:1
A teraz bawią się z TŻ-em myszą beze mnie
I tym radosnym akcentem proponuję zakończyć ten wątek i przenieść się na Koty. Zaraz tam skopiuję to fotostory http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=108447|
Ostatnio edytowano Wto mar 02, 2010 20:08 przez graszka-gn, łącznie edytowano 2 razy
Jeszcze raz - wszak rozmawiacie z osobą ranną i spowolnioną przez ucisk bandaża na mózg I tym radosnym akcentem proponuję zakończyć ten wątek i przenieść się na Koty. Zaraz tam skopiuję to fotostory viewtopic.php?f=1&t=108447
Graża melduje się!!! Piękne złego początki Trzymam za Ciebie kciuki bo Mądralińska to sobie z pewnością da radę jak widze! Ale,ale super naprawde,super,dziś mnie uradowałyście!
graszka , wspaniała relacja... pięknie to wygląda..a to dopiero pierwszy dzień!!! poza ranami oczywiście.. jak podasz link do nowego wąteczku, to ten zamknę...
zdjęcia pokoju beda później jak tylko kabel od aparatu znajdę a fotki Tofika jutro bo nie chce go dzisiaj dodatkowo stresować
Te słowa wczoraj napisała aneee . Hanulka dobrze przeczytała i inni chyba także.
Aneee , nie chciałabym żałować ,że Tofik poszedł do Ciebie. To na razie tyle , czas pokaże.... Obym nie miała racji , nie chcę jej mieć w tym przypadku Czekamy na zdjęcia Tofika
Ale to jest wątek Neski i mój a nie Aneee i Tofika, na dodatek parę postów wyżej podałam link do nowego wątku na kociarni..... ..... i zamknijmy już wreszcie ten kramik