» Nie lut 28, 2010 17:43
Re: Czy jest jakieś...? 9 kotów potrzebuje DT na kilka m-cy
Czia, w tym momencie żaden z kotów nie jest oswojony, ale to dlatego, ze ja ich oswajać nigdy nie próbowałam, po prostu miejsce jest na tyle nieprzyjazne, ze uznałam, ze będzie dla nich bezpieczniej, gdy będą trzymały dystans. Nie zachęcałam nigdy do głaskania, gdy za daleko za mną szły (koło parkingu), to odganiałam je z bezpieczne miejsce.
Koty nie są agresywne, nie walk przy miskach, właściwie tylko 2 sie zbytnio nie lubią, duzy czarny i buras bez kawałka ogona, te jak się spotkają na balkonie, to sobie pogadają. Z innymi nie ma tego problemu, czekają bez problemu na swoja kolejkę przy miskach.
Czia do tej pory wyłapałam stąd ok. 20 kotów,ale to zawsze było na zasadzie, ze pierwszy jest łapany ten, który jest najbardziej zagrożony, albo z powodu choroby, albo dlatego, ze człowieka sie zupełnie nie boi.
Oczywiscie, ze chciałabym, zeby te koty znalazły domy, to byłoby idealne, ale zdaję sobie sprawę z tego, ze w ciągu tych kilku miesiecy moga domu nie znaleźć albo moze się okazac, ze którys jednak miziakiem nie jest. Dlatego piszę cały czas o rozwiązaniu na kilka miesiecy, by potencjalny DT miał pewnosć, ze nie zostanie z problemem. A ja w tym czasie bede mogła przygotowac dla nich miejsce.
Nie chcę nikomu wciskać, ze to są "prawie" miziaki, bo ja tego nie wiem po prostu w tym momencie. Piszę uczciwe jak wygląda sytuacja, coś więcej będzie wiadomo po złapaniu, a do tej pory złapane nie były bo nie miałabym ich gdzie umieścić i nie było sytaucji bezposrednio zagrażającej ich zyciu.
Do Edziny juz też napisałam.
Czia, jeśli nie znalazłyby się DT, to oczywiscie takie rozwiązanie też by wchodziło w gre. Tak, jak pisałam, ja sie zobowiazuje do wpłacania określonej kwoty na każdego kota na czas pobytu.

*

*

*

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!