S.K.Niekochane-XIII-schroniskotki czekają..

a ja kurde chcialam sie wybrac do niej na wrozenie

Pewnie dalej będzie wróżyć...

Więc mika_xx masz szansę na seans

mika_xx pisze:a ja kurde chcialam sie wybrac do niej na wrozenie

TO SIE WYBIERZ I UWIJ JEJ ŁEB :evil:

WSTRĘTNY BABSZTYL...

tangerine1 pisze:Trafia mnie jak czytam o tych wszystkich kociakach, ktore urodziły sie w domu
I uwazam, ze nie nalezy pomagac w szukaniu im domów.
To jedyny sposób, zeby ludzie odczuli uciazliwosc produkowania kolejnych kocich miotów.

Tak, jak napisałam... ludzie przygarnęli kotkę w ciąży... to chyba raczej miło z ich strony... czy nie? To nie oni "wyprodukowali" te kociaki... mają utopić kocięta, czy lepiej ciężarną kotkę? Nie wiem jakie były jej losy, to nie ma już znaczenia. Ludzie chcieli dobrze, okazali serce i przy okazji mają kłopot. Uważam, że należy im pomóc... kompleksowo... włącznie z wysłaniem na sterylkę. Obawiam się jednak, że teraz chwilowo na sterylkę nie ma już szans.

Mała1 pisze:widzieliscie?
http://www.tvs.pl/informacje/21415/

tez sie na to dzis natknelam http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... urami.html :evil:

Pozwoliłam sobie wkleić banerek niekochanych i informację o możliwości wpłacenia 1% podatku, na forum GoldenLine na wątku koty. Mam nadzieję, że mogłam? Jak sobie nie życzycie to prosze o info - usunę.

co do wróżki to były tam dwa koty:

viewtopic.php?f=1&t=107627

Nov@ pisze:
tangerine1 pisze:Trafia mnie jak czytam o tych wszystkich kociakach, ktore urodziły sie w domu
I uwazam, ze nie nalezy pomagac w szukaniu im domów.
To jedyny sposób, zeby ludzie odczuli uciazliwosc produkowania kolejnych kocich miotów.

Tak, jak napisałam... ludzie przygarnęli kotkę w ciąży... to chyba raczej miło z ich strony... czy nie? To nie oni "wyprodukowali" te kociaki... mają utopić kocięta, czy lepiej ciężarną kotkę? Nie wiem jakie były jej losy, to nie ma już znaczenia. Ludzie chcieli dobrze, okazali serce i przy okazji mają kłopot. Uważam, że należy im pomóc... kompleksowo... włącznie z wysłaniem na sterylkę. Obawiam się jednak, że teraz chwilowo na sterylkę nie ma już szans.

Nov@, a to dobrzy znajomi i jestes pewne, ze przygarneli kotkę.
Bo tak na oko 95% ludzi, którzy przynosza do schroniska ciezarną kotkę lub miot kociąt przedstawia wersję o przygarnięciu.
Stąd jestem bardzo sceptyczna.
Mozna zrobic sterylkę aborcyjną, to naprawde dobrze rozwiazanie w takiej sytuacji.

Odwiedziłam dzisiaj kociaste i zakochałam sie w Princessie :1luvu:

matko, jaki to cudny brzydal
bardzo potrzebuje tymczasu, jest mocno przeziebiona, nie bardzo mozna ja wykapać, a cała jest uklejona jakims weglem, warstwa brudu odchodzi razem z sierscią.
ehhhh, czemu ten mój Dusiu taki głupi :evil:

Naczelnym kociarnianym pieszczochem został Falco, cudny jest

.
Wypiesciłam tez Halszkę, bardzo mi jej zal

.
To starsza, zaniedbana kicha, cały czas spi zwinieta w kłebuszek.
Kiedy zacznie sie ja głaskac wystawia brzuszka, mruczy, przytula sie do twarzy.
Kochana, mądra kicia, która w schronisku ma minimalne szanse na adopcje

.

tangerine1 pisze:
Nov@ pisze:
tangerine1 pisze:Trafia mnie jak czytam o tych wszystkich kociakach, ktore urodziły sie w domu
I uwazam, ze nie nalezy pomagac w szukaniu im domów.
To jedyny sposób, zeby ludzie odczuli uciazliwosc produkowania kolejnych kocich miotów.

Tak, jak napisałam... ludzie przygarnęli kotkę w ciąży... to chyba raczej miło z ich strony... czy nie? To nie oni "wyprodukowali" te kociaki... mają utopić kocięta, czy lepiej ciężarną kotkę? Nie wiem jakie były jej losy, to nie ma już znaczenia. Ludzie chcieli dobrze, okazali serce i przy okazji mają kłopot. Uważam, że należy im pomóc... kompleksowo... włącznie z wysłaniem na sterylkę. Obawiam się jednak, że teraz chwilowo na sterylkę nie ma już szans.

Nov@, a to dobrzy znajomi i jestes pewne, ze przygarneli kotkę.
Bo tak na oko 95% ludzi, którzy przynosza do schroniska ciezarną kotkę lub miot kociąt przedstawia wersję o przygarnięciu.
Stąd jestem bardzo sceptyczna.
Mozna zrobic sterylkę aborcyjną, to naprawde dobrze rozwiazanie w takiej sytuacji.

Kto powiedział, że mowa o oddawaniu kogokolwiek do schroniska? Nikt nie oddaje ani kotki ani kociąt do schroniska. Będziemy szukać domów dla kociąt. Piszę tu o tym, bo czasem ludzie szukają malutkich i ktoś o nie pyta... to wszystko.

Nov@-super,ze uratowali kotke, naprawde, chwała im za to :wink:

, niejeden przeszedłby obok, zostawiłby bez pomocy.
Szkoda tylko,ze nie wykastrowali aborcyjnie, za duzo tych kociaków jest na swiecie,za duzo. trzeba to robic, choc mam swiadmosc ,ze nie wszyscy potrafią.

ech, widziałam sie dzis z Aneta-szok, co tam sie działo u tej wrózki :roll:

, okropna, wulgarna do granic osoba

Do schroniska trafił nowy kocurek. nawet dzis nie został zaszczpeiony, tak podobny jest do Serdka-, ktory w pazdzierniku bodajze znalał dom
ale porównałam fotki i to nie on
ten ma czarna bródke, Serdek nie miał
..- 41 / 10
od 12 02 w schr