Zapomina o tym, chce na niej stawać, przewraca się.

Jest kochany, miziasty, miły.
Ma około półtorej roku.
Przyniesiony do uśpienia do lecznicy w Cieszynie (Śląsk), chwilowo w niej mieszka.
Został wykastrowany.
Czeka na pomoc. Bardzo jej potrzebuje.



Może ktoś na niego spojrzy i stwierdzi: to kot dla mnie?
Byłoby wspaniale. Ktoś go skazał, ale możemy go uratować.
Smutny burasek czeka...