bardzo dawno mnie nie bylo....
Mam sikającą kociczkę Hilę, która jest wysterylizowana. Od kilku lat niestety zasikuje nam kiedys cale mieszkanie teraz na szczescie tylko jeden pokój. Weci rozkladają rece... Fizycznie jest zdrowa.
Mam wrazenie ze Hila jest zazdrosna o mnie, czsem trafia do kuwet ma ich dwie

Feliway nie dzialal, dostaje od czasu do czasu Bioxentin. Jest spokoj przez niecaly miesiac potem juz nie dziala.
Co sądzicie o behawiorystach warszawskich ? W okolicach Lublina nie znalazlam kogos takiego...
Moze macie jakies doświadczenia z behawiorystami , mozecie kogos polecic?
Behawiorystów znalazlam sporo w Wawie (dr. Kudła, dr. Łapińska i wielu innych) , ale niestety nie wiem do kogo sie wybrać, kogo zapytac o radę...
Czy terapie faktycznie dzialają ??? Podobno behawiorysta na podstawie wielu pytań i wyników badań krwi i moczu, układa indywidualną terapie za którą się płaci...ale nie wiadomo czy bedzie działać...
Prosze o pomoc i z góry dziękuję

Pozdrawiam Ania z Piotrem Hilą Ninją Krówką i Elwiskiem
