OPOLE-zaginęła kotka Katowicka-1Maja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 19, 2009 21:43 OPOLE-zaginęła kotka Katowicka-1Maja

Zaginęła kotka,
"Kotka wychodziła o różnych porach. W ciągu dnia zawsze trzymała się blisko domu. Między Katowicką ,1 Maja i Słowackiego jest bardzo duże podwórko i to był jej rejon. W ciągu dnia nigdy nie wychodziła na ulicę, ale wychodziła też nad ranem i wtedy zdarzało jej się przejść na drugą stronę tj.koło PSP 2."


Obrazek

Obrazek

nowa fotka ślicznej pysi

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt maja 22, 2009 1:23 przez Prążek, łącznie edytowano 3 razy

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Wto maja 19, 2009 23:37

:!:

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Śro maja 20, 2009 8:46

Ona zaginęła w marcu, jak do tej pory jej nie ma to albo ktoś przygarnął, albo...

Cuda też się zdarzają (Hortensja-Psotka) więc i tutaj trzeba liczyć na to, że może akurat ktoś gdzieś widział.

Ona była wychodząca, więc ludzie świadomie narażali ją na niebezpieczeństwo.Na szczęście była wykastrowana.(to wiem, bo Boo77 do nich dzwoniła, bo myślałyśmy,że to może jest zaginiona Dakota).

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro maja 20, 2009 11:37

szukamy innego kota, zauwaze to dam znac!

sabbatha

 
Posty: 361
Od: Pt lut 23, 2007 5:45
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 20, 2009 14:51

Widziałam takiego kota dzisiaj, koło godziny 15:00 :!: Był bardzo 'gadający' i dobrze odżywiony.

Siedział pod balkonami na szarych szeregów. Jest tam gabinet weterynaryjny i sklep astor. Zaraz koło astora są balkony. Siedział w kącie pod tymi balkonami. Nie miałam w ogóle możliwości go zabrać ale nie wyglądał na takiego, który by miał ochotę gdzieś iść. Raczej wyglądał na zagubionego i 'czekał na kogoś'. Niestety nie wiem jaka płeć...

Postaram się tam wrócić niedługo. Może jeszcze będzie...
W razie gdyby udało się złapać to zawiozę od razu do schroniska. Nie mam możliwości trzymać go w domu (możliwość zarażenia się od moich kotów...)

Jakbym złapała to dam zdjęcia i napiszę co i jak.

Atevana

 
Posty: 87
Od: Wto kwi 01, 2008 15:41

Post » Śro maja 20, 2009 15:59

Podrzucę, może ktoś jeszcze widział.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro maja 20, 2009 17:19

Niestety kot wyglądał inaczej niż ten. Jego tylne nóżki były białe, a nie kolorowe jak u tego. Kociak jest w schronisku. Zdjęcia robione telefonem będą wieczorem, już pewnie w innym wątku.

Atevana

 
Posty: 87
Od: Wto kwi 01, 2008 15:41

Post » Śro maja 20, 2009 17:28

Spidi, tak się nazywał kot którego właścicieli odnaleźliśmy,
odnalazł sie po ok. 5 miesiacach
z ZWM doszedł do centrum

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Śro maja 20, 2009 17:57

Atevana pisze:Widziałam takiego kota dzisiaj, koło godziny 15:00 :!: Był bardzo 'gadający' i dobrze odżywiony.

Siedział pod balkonami na szarych szeregów. Jest tam gabinet weterynaryjny i sklep astor. Zaraz koło astora są balkony. Siedział w kącie pod tymi balkonami. Nie miałam w ogóle możliwości go zabrać ale nie wyglądał na takiego, który by miał ochotę gdzieś iść. Raczej wyglądał na zagubionego i 'czekał na kogoś'. Niestety nie wiem jaka płeć...

Postaram się tam wrócić niedługo. Może jeszcze będzie...
W razie gdyby udało się złapać to zawiozę od razu do schroniska. Nie mam możliwości trzymać go w domu (możliwość zarażenia się od moich kotów...)

Jakbym złapała to dam zdjęcia i napiszę co i jak.
Przepraszam ale skoro piszesz że czekał na kogoś to skąd masz pewność że ten kot nie ma włascicieli i nie jest kotem wychodzącym? Sama piszesz że wyglądał jakby na kogoś czekał. Że jest dobrze odżywiony. Schronisko to chyba nie jest dobry pomysł.Czy pomyślałaś o chorobach których zdrowy potencjalnie kot może sie tam nabawić? Może trzeba było wcześniej ludzi popytać niż poprostu zgarnać kota. Może ktoś na niego czeka albo on czekał na kogoś? Wiesz to troche dziwna sytuacja dla mnie. Sama karmię ponad 160 kociaków. Niektóre z nich są bardziej lub mniej dzikie. Ale sobie nie wyobrażam żeby ktoś mi zgarnał kota czekającego na mnie bo zbliża się pora karmienia. Myslisz że ten kot jest szczesliwy tam gdzie jest? Bo własciwie jaki był powód jego zabrania, bo nie rozumiem? Był tam zagrożony czy co? Sama piszesz ze widziałaś go zaledwie dwa razy?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31633
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 20, 2009 18:07

No właśnie, może zbyt pochopnie postąpiłaś odwożąc go do schronu?
Ja dzisiaj tez widziałam kota w samym centrum miasta, śliczny dymny, podszedł do mnie jak zakiciałam. Ale nie mogłam go zgarnąć od razu z ulicy do schronu, bo nie wiem czy to jest czyjś kot, czy wyszedł na spacer, czy coś jeszcze innego.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro maja 20, 2009 19:02

Zadzwoniono do weterynarii tuż obok, że jakiś kot siedzi pod balkonami. Powiedziała mi to Pani weterynarz kiedy później przyszłam, bo 'napomniałam', że zaginął mi kot. Poszłam tam, a on nadal siedział w kącie, koło 15:00. Później jak poszłam zobaczyć jak sprawa się ma on był wciąż w tym samym miejscu, a przed nim leżała miska z wodą i plaster szynki. Ktoś chciał pomóc.

Dzisiaj nie mam siły, ale jutro wrócę tam i rozwieszę ogłoszenia, że znaleziono kota, dodam zdjęcie i opis oraz dodam gdzie jest. Powiem Wam, że chyba lepiej żeby domowy kot przenocował w schronie niż w miejscu którego kompletnie nie zna i mogą go spędzić psy Bóg wie gdzie.

Może to wygląda źle, ale zrobiłam to, co bym chciała by dla mnie zrobiono. Być może gdyby mój kot nie zaginął, nie wzięłabym go stamtąd.

Jeśli właścicielowi zależy, to go znajdzie zwłaszcza, że zostanie mu to ułatwione... Jak ktoś oleje i nie będzie szukał, to sprawa jasna. No i kot wyglądał na typowego kanapowca, a nie kota, który wychodzi na spacery. Zupełnie nie ten typ (nie mówię, że każdy kot który wychodzi z domu jest chudy i wysportowany ale musicie się zgodzić, że to jednak widać)

Atevana

 
Posty: 87
Od: Wto kwi 01, 2008 15:41

Post » Śro maja 20, 2009 19:08

Może założyć mu wątek? Jeśli masz fotki.
Może ktoś będzie szukał,a jak nie to może nowy opiekun się znajdzie.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro maja 20, 2009 21:18

właśnie zakładam wątek :]

sabbatha

 
Posty: 361
Od: Pt lut 23, 2007 5:45
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 20, 2009 23:08

:!:

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Czw maja 21, 2009 8:11

Hop poranne :!:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, puszatek i 457 gości