Moja gromadka - Leoś chory, pcr na FELV znowu pozytywny...:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 15, 2009 20:52

Biedny Leoś... :cry:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 15, 2009 22:00

Anitka WIELKIE kciuki Obrazek Obrazek Obrazek

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Sob maja 16, 2009 17:23

Dzięki za kciuki...

Leoś nadal w klinice, nie wypuszczą go, nadal sika z krwią... Pcr dziś nie przyszedł...

Dorotka się rozkichała, kicha jak stary chłop... :wink:

Poprawiałam prace maturzystów do 16, a potem wysiadły mi oczy i poczucie humoru.
Jutro ciąg dalszy tego !@$$%$^^&
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob maja 16, 2009 17:24

Kciuki trzymam!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 17, 2009 13:24

anita5 pisze:Dzięki za kciuki...

Leoś nadal w klinice, nie wypuszczą go, nadal sika z krwią... Pcr dziś nie przyszedł...

Dorotka się rozkichała, kicha jak stary chłop... :wink:

Poprawiałam prace maturzystów do 16, a potem wysiadły mi oczy i poczucie humoru.
Jutro ciąg dalszy tego !@$$%$^^&


Współczuję tego sprawdzania i zmęczonych oczek :( i żal kotków chorych :(

Kciuki za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok:

Filip też wczoraj kichał jak stary :evil: Zakrapiam mu sola fizjologiczną i jest poprawa .
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie maja 17, 2009 15:15

Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Nie maja 17, 2009 16:54

Ech biedny Leoś :( Oby mu przeszło :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie maja 17, 2009 17:04

Nadal kciuki dla Leosia.
I dla Anity...te matury... :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 17, 2009 17:10

Bardzo mocno trzymam kciuki za Leosia :ok:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon maja 18, 2009 17:43

Dziękuję bardzo za kciuki, za bazarki...

Wczoraj odebraliśmy Leosia z kliniki, nadal ma mocz podbarwiony krwią, ale że siedział tam już prawie tydzień, weci stwierdzili, że lepiej mu będzie w domu. Sika po kątach, chyba kuweta mu się kojarzy z tym okropnym bólem... Ciągle chce na ręce... Musi jeść urinary, najlepiej saszetki... :?
I dziś przyszedł wynik testu PCR na bialaczkę - pozytywny... :(
Bardzo mi przykro, bardzo. Ostatnio elisa wyszedł negatywny i to nam dało ogromną nadzieję, że po 10 miesiącach podawania interferonu jest ok. Nie jest. A teraz ten pęcherz... Nie jest dobrze.

Ja naprawdę nie lubię narzekać, ale dziś jest mi smutno i przykro.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon maja 18, 2009 18:00

Bardzo współczuję :cry: Brak mi słów .... :( Kciuki za wszystko :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon maja 18, 2009 21:55

Dobrze Cię rozumiem :cry: żeby Leoś poczuł się lepiej :ok: :ok: :ok:

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Wto maja 19, 2009 7:44

anita5 pisze:...I dziś przyszedł wynik testu PCR na bialaczkę - pozytywny... :(
.....


Jaka szkoda... taka nadzieja była...:(

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 19, 2009 7:54

Tak mi przykro Anitko. Też myślałam, że może jednak Leoś będzie zdrowy :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto maja 19, 2009 12:18

Leoś dzielny, trochę je, trochę śpi, nawet było siku w kuwecie! Na ręce bardzo chce. Nic no, jakoś musimy dać radę.

Dziś koci dzień dziecka, mam wolny dzień, i całe szczęście, bo czuję się cokolwiek dziwnie. Ale co się dziwić, młyn maturalny daje znać o sobie.
Rano było przytulanie po kolei, a szczególnie zadowolona była Milusia, która uwielbia, jak ja mogę dłużej w łóżku poleżeć.
I tak się smęcimy, myję kuwety, doglądam Leosia i Andrzejka, coś tam posprzątam (tylko po co? 8) ).

Ciekawe czemu jak sobie rozłożę 'Wysokie Obcasy' na stole, żeby poczytać przy śniadaniu, natychmiast co najmniej 2 koty kładą się na tym artykule, ktory akurat miałam zamiar czytać? 8O
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 544 gości