Od kilku dni w Podkowie Leśnej błąka się kot. Jest biało-szary, ma długą sierść, bardzo puchaty ogon z też długą sierścią. Nie jest to pers.
Aktualnie kot przebywa na terenie mojej pracy. Nie mogę go wziąć do domu.
Może komuś zginął? Może ktoś go szuka?
A może ktoś chciałby wziąć go na DT? Albo DS?
Na pv mogę podać dokładne namiary.
Kierownictwo nosi się z zamiarem odwiezienia go do schronu w Milanówku.
Dobrze to czy źle? Pomocy!!!