Dzikie się dziczą, Sylwester amokalnie się mizia - chłopak pieknieje, umyty, je i korzysta z kuwety przy ludziu.
Pinwinek i boi się, i chciałby - na pewno do oswojenia. Szyldkrecia - nie lubi mnie

Martwi mnie jeden z maluchów, taki bury z białym - niby nic się nie dzieje, ale jakoś tak poleguje na podłodze i oczka ma bardzo smutne.
Nie zamiotłam, bo już czas mnie gonił
