Koleżanka pojechała na święta do rodziny na wieś. Zadzwoniła po świętach że są tam trzy kociaki, i czy może do mnie je przywieść... Zgodziłam się, dwa małe kociaki mogą u mnie siedzieć. Następnego dnia zadzwoniła że są na dodatek dwie kotki w ciąży, ale trochę dzikie i nie wie czy je złapie. Spytała się czy może przywieść jak złapie. Nie chciałam żeby przywoziła, ale po co miały tam się rodzić kolejne koty - powiedziała żeby przywiozła. Pszyszykowałam się na te kotki w ciąży, umówiłam się z wetem na sterylki, a koleżanka przyjeżdża dzień wcześniej. Nie zabrała kotek w ciąży, bo nie wiedziała gdzie są, wołała je po wsi, ale pewnie poszły szukać jedzenia. Za to przywiozła mi trzy kociaki, jedna kotka jest strasznie chora, chuda i jak ją znaleziono była odwodniona i poobklejana cała w gównach. Od tych gówien porobiły się jakieś rany. W prezencie dostałam jeszcze burą kocice którą znalazły po drodze. Bura nie zgadza się z maluchami i fuczy na nie. Za to do mnie łasi się i ciągle chce siedzieć mi na kolanach. Jest kochana. Ciągle je i "wpycha" na siłę. Gdy jadłam kanapkę podskoczyła i wyrwała mi chleb z ręki, schowała się za łóżko i zjadła. Jutro wstawię wszystkich zdjęcia...
EDIT :
1. Moja bura Lenka
ma DS
2. Szczurek
ma DS w Warszawie
3. Bilbo
ma DS
4. Gabryś
wrócił z adopcji.
5. Zuzia
W DS

Ostatnio edytowano Pon maja 11, 2009 22:06 przez
nika28, łącznie edytowano 5 razy