Koty w sezonie wakacyjnym nie mają najgorzej, wielu działkowiczów dokarmia koty resztkami z własnego stołu, niektórzy nawet kupują dla nich ścinki wędlin

Sezon dla "działkowiczów" kończy się w połowie listopada wraz z odcięciem dopływu prądu. Ludzie opuszczają działki a koty zostają same na pastwę losu. nikt już o nie nie dba i ich nie dokarmia

nie ma ścinek, resztek, myszek . jest głód i mróz.
z pierwszej tury tegorocznych łapanek łomiankowskich trafiło do mnie 7 kotów.
zakładam im osobny wątek, żeby dzielić się z Wami małymi i dużymi sukcesami w oswajaniu kotów, chwalić się zdjęciami, słuchać rad i sugestii

Chciałabym jak najszybciej wydać koty do nowych domów(dobrych) żeby móc przyjąć następne, dlatego proszę o pomoc w ogłoszeniach i trąbieniu na wszystkie strony świata o moich tymczasikach
a teraz to co mam na stanie
Trzech braci Naleśnik, Omlet i Snikers : kocury mają ok. 7-8 miesięcy, zostały już wykastrowane.
Omlet. Już na swoim


piękny, rudy marmur. Na początku jego oswajanie spędzało mi sen z powiek. dziki, przerażony, całe doby spędzał za kibelkiem


odpuściłam mu oswajanie i dałam czas, trudno było w ogóle zauważyć że Omlet jest w domu, kot żył za kiblem.

Dwa dni temu zrobiliśmy olbrzymi krok do przodu. Omlet mizia się i mruczy. najpierw tylko rozluźniał się w swoim azylu za kibelkiem, teraz wchodzi na niego i miaukiem domaga się czułości.
zaczyna zwiedzać i bawić się z innymi kotami
nadal ucieka, odwagę na czułości ma tylko w wiadomym miejscu

Naleśnik. Już na swoim


Bardziej odważny i przebojowy od brata. od razu zaprzyjaźnił się z kocimi domownikami. daje się głaskać przy misce i w łazience. mruczy i lubi głaski ale jeszcze ucieka przede mną. jeszcze parę dni i mi zaufa.
Snikers. W DS



Kochany, czuły, mruczący, niekonfliktowy kot. zdecydowanie woli przyjaźnić się z moimi rezydentami niż spędzać czas ze swoimi braćmi

uwielbia głaskanie po brzuszku, z radości dosłownie się turla i wygina

dzieciaki: (na swoim)
trafił mi się nad programowy miot

jadąc na łapankę nie wiedziałyśmy nic o kociętach, na szczęście karmicielka mam o nich powiedziała i wskazała nam miejsce pobytu kociąt
dzieciaki mają ok 4 miesięcy.
siedzą w klatce. kończą przyjmowanie antybiotyku.
Chłopcy mi się powoli oswajają, głośno upominają się o głaski, nadstawiają łepki i brzuszki do pieszczot, oczywiście wypuszczone na mieszkanie zwiewają

Dziubek


Ernest

Dziubek i Erni

Dziewczyny.
Bardzo wystraszone, Kocisz lubuje się w sianiu paniki i podjudzaniu rodzeństwa do zamieszek. Nie mruczy i nie chce współpracować

Merak lepiej, boi się bardzo ale długo głaskania zaczyna cicho mruczeć.
Kocisz jest piękna, ma niesamowicie gładkie, jedwabiste futerko Kocisz w DT z Omletem

Merak, piękna pingwinica W DS
