Otóż szczęśliwie przyjechali!
Genowefo - było mi bardzo miło Ciebie i TŻ poznać osobiście- jesteście cudownymi ludźmi!
Nikuś rozglądał się z transportera, ale po wypuszczeniu wszedł za łóżko, i tam przebywa mniej więcej od 16.00. Muszę szybko iść spać i pogasić światła, bo pewnie już bardzo głodny, a nie wyjdzie, póki nie zgaszę.
Ale - są pozytywy. Puchaś z zaciekawieniem zagląda pod łóżko i wyraźnie żadnych złych zamiarów nie ma. Kocice ze dwa razy warknęły i dały spokój. Też badawczo zaglądają pod łóżko, ale nie warczą. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
No i niespodzianka - w szafie siedzi nie Nikuś, a Puchaś. Bardzo mu się spodobała taka wymoszczona kocykami szafa. Może niedługo będą tam razem?
Fotek na razie nie będzie (bo mojego łóżka to chyba nikt nie chce oglądać, a Nikusia zza niego nie widać). No i z emocji nie naładowałam baterii, więc się ładują. Jutro zatem można będzie może uchwycić koniuszek ogonka?Dziękuję wszystkim za kciuki
