Marii sie chyba pokickało
wklejam jej odpowiedz-bo niechcacy stworzyła nowy watek
cyt
No właśnie walczymy z bieguneczką jeszcze...
Shilla już nie ma ,dostaje leki w zastrzykach ale za to dostała na nowo Carmen więc dzisiaj znowu obie wylądują u weta:)ale apetyt maja ogromny, w tej chwili tylko dieta czyli Royal suchy ale ten specjalny dla żolądkowców:)kurczaczki gotowane z ryżem i tyle:)a poza tym raz mi się zlała któraś na świeżą pościel u córki:)musiałam wymieniać i raz w łazience na dywanik się ktorejś kupkę zachciało:)Poza tym są boskie ,Carmen bardziej przytulasta....uwielbia byc głaskana ,przytulana ,taki mały pieszczoch..a Shilla owszem ale tylko wtedy kiedy ona ma na to ochotę:)Najczęściej raz dziennie wieczorkiem he he