Nowy dzień nowe informacje
Zasypianie: Nero dzielnie mi towarzyszy pod kołdra Mysia gdzieś jak zwykle się szwenda.
2 w nocy: budzi mnie pomruk złowrogi syczenie i prychanie - ale nadal bez łapoczynów na szczęście.
Rano: Nero na bufecie śpi Mynia na łóżku czeka aż jej dam jeść czyli mam otworzyć oczy i zwlec się do łazienki:)
Potem było troszkę prychania i syczenia ale!
udało się namówić Nercia na załatwienie potrzeb i jednej i drugiej i jestem szczęśliwa:)
Nero wyraźnie się lepiej poczuł i położył się w swoim koszyczku czego mu Mynia nie chciała darować bo jej tez się spodobał koszyczek.
wychodząc z domu Nera zamknęłam w kuchni - mam nadzieję, że coś sobie pochrupie, a Mynię w przedpokoju z łazienką - czyli jest sprawiedliwie żadne nie ma dostępu do mojego łóżka tylko Mynia nie ma również dostępu do okna (na pewno będzie mi gadała jak wrócę

)
JAkoś nam idzie jednym słowem