Byłam w domu, gdy przyszedł do mnie jakiś chłopiec i powiedział, że znalazł kotka, które ktoś chciał powiesić. Natychmiast poszłam tam do księdza dałam jeść i myślałam, że kotek zostanie już tam. Jednak jest mały i strasznie ufny, wychodzi. Obawiam się,że coś mu się stanie. Ubłagałam mamę, żeby kotek mógł zostać u Nas do środy, bo w środę już tata wraca. Dziewczyny BŁAGAM, niech Go ktoś przyjmie. Jest strasznie kochany, mruczy i łasi się cały czas. Ma zaropiałe oczka, ale zakropiłam je. Jeżeli nic się nie znajdzie, będę musiała go zostawić na dworze.
BŁAGAM WAS!
Bydgoszcz i okolice.

zaraz dodam fotkę, tylko naładuję aparat. Kotek jest tak mniej więcej w wieku 2 może 1,5 miesiąca.