Lidka czy te krople Veratrum Homacord na pewno nie zaszkodza kotu? jesli nie to kupie. A w jakiej cenie one sa? bo zapomnialam dzis pieniedzy wziac do pracy i mam same drobne;) Co 15 minut nie dam za bardzo rady ale przed praca i po pracy co 15 minut jak najbardziej

A jaka ryba? moze byc minitaj? czy jakas inna?
P.s wyczytalam w jednym temacie na miau ze JoannaN z Lublina ratuje tym specyfikiem koty wiec widac skuteczne to

a co wyczytalam z jej posta ciekawego:
Mam taki komfort, że pomaga mi lek. wet. homeopata. Uratowałyśmy nie jednego kota. Rzecz w tym, że leki chemiczne wet. zabijają robale tylko te które są w jelitach, natomiast robaki mają takie cykle rozwojowe, że w jelitach są co jakiś czas a siedzą w płucach, mięśniach, pod skórą i licho wie gdzie jeszcze. W kale też nie zawsze są bo trzeba uchwycić ten moment gdy zeszły do jelit. Miałam kota który miał porażone mięśnie i padaczkę, oczywiście biegunkę, lało się z niego.Gryzł swoją skórę co kilka minut, siedział w kucki i był szkieletem. Dostał wyrok: uśpić. Po godzinnej rozmowie z lek. homeopatą: on ma robaki ! Kazała podać : Calcarea carbonica ostrearum 200 CH. - 3 kulki, za pół godz. znowu 3 kulki, po 3 dniach znowu 3 kulki. I proszę zadzwonić co z niego wyszło ! Wychodziło już na drugi dzień : tasiemiec i glisty. Potem wyłaziły ( na szczęście martwe): włosogłówki, przywry, i maleńkie glisty w ogromnych ilościach. Przez prawie trzy miesiące. Dzisiaj jest dorodnym kotem (został u mnie) najsprytniejszym ze wszystkich, po porażeniu mięśni i padaczce ani śladu ! Nadal odrobaczam koty homeopatią, jest wiele leków na robale. Moja rada: szukaj tych kropli i calcarei w aptekach które prowadzą sprzedaż leków homeopatycznych lub zamów w dużej aptece, krople są dla ludzi więc większe apteki powinny mieć. Kulki zresztą też są ludzkie. To
Kurde, ciekawa informacja, naprawde. Szkoda ze nie wiem gdzie jest jakis weterynarz homeopata? mysle ze by sie przydal taki
