Wczoraj zdjęłam Moni kaftanik i zaczęła bawić się jak głupia. Niestety nawet podczas zabawy warczy i prycha na koty. Ona chyba nigdy nie zaakceptuje obecności kotów obok siebie. Dzisiaj miała zdjęte szwy i rana po cięciu jest ładnie zagojona.
Jutro muszę zaszczepić kociaki, choć każdy ma po 1 palcu zajętym przez grzyba. U pręgusków grzyb nie jest jeszcze dobrze widoczny w dziennym świetle za to pięknie świeci w UV. Mimo wszystko wolę leczyć grzybicę niż kaliciwirozę.
Niestety przez nagłą sterylkę Moni, kastrację i leczenie Chestera brakuje mi pieniędzy na karmę. Mam tylko zapas karmy mokrej, ale już dzisiaj powinnam zamówić dostawę karmy suchej, bo to co jest w domu starczy na 3-4 dni. Mam możliwość zakupu karmy Profilum Adult za około 10,30zł za 1kg, ale muszę kupić naraz 24kg. Koszt takiego zakupu to 245zł.
W tym miesiącu kupiłam:
7,5kg Purina Pro Plan Adult Housecat + 14x200g Felix za 119zł
8kg Acana Adult za 110zł
10,5kg Profilum Adult za 147zł
92 x 100g saszetki Miamor za 166zł
48 x 400g puszki Felix za 149zł
110l żwirku Pinio za 128zł
Zabiegi u weta:
kastracja Moni i kaftanik – 120zł
kastracja Ptysi – 95zł
kastracja, odpchlenie, leczenie i odrobaczenie Chestera – 80zł
Razem wydatki w tym miesiącu 1114zł. Oczywiście wymieniłam podstawowe zakupy i zabiegi. Takie drobnostki jak Calo-Pet, Bezo-Pet, zabawki, środki czystości też dają nieźle po kieszeni.
Do tej pory z adopcji wirtualnych wraz z wpłatą od opiekunów Gizmusi otrzymałam 550zł.