dziewczyny nie pisałam po popędziłam z pracy do domu i czekałam na Blusię

No i JEST

Zrobiła obchód domku, z teraz chodzi jak cień za Kubusiem. Ten z kolei ciągle na nią syczy i boi sie jej, ale Blu się nie zraża. Przed chwilą dobiła do nas Salunia. Na razie jest ok poza tym, że pokój znów zagrodziliśmy krzesłami(tak aby w razie ataku Blu się schowała). ale Salme to juz chyba nie rusza. No zobaczymy jak będzie dalej. No i Blusia pije wodę z miski Saluni a Salunia ma miski na stojaku więc śmiesznie to wygląda.Zrobiłam fotki-jak dam rade to wstawię

No i w ogóle to rodzinka w komplecie.
Asia i Aga kochane-wszystko mi opowiedziały, poduczyły i zawsze moge jej podpytać. Dobrze że mam takie wsparcie.
Wszystkich zaskoczył natomiast mój teść, który zrobił nalot i natychmiast wziął Blusię na ręce a ta chyba zgłupiała ze zdziwienia

nawet go nie pożarła

na razie to tyle bo Blu rozsiadła się na krzesełku tuż obok i zastanawia się co dalej
