My mamy torbę trixie jak Kasia, tylko większą - na dwa koty. Jak na razie sprawuje się rewelacyjnie, jeżdżę do weta autobusem, więc u mnie najważniejsze było by torba była lekka, dawała się powiesić na ramieniu no i w domu nie zabierała dużo miejsca. Teraz, zimą torba wymoszczona jest śpiworem od wózka po synku młodszym i koty mają przytulnie i wygodnie.
Siatka boczna jest mocna, zamki zabezpieczone, do tego karabińczyk itp.
Aczkolwiek jak zobaczyłam te torby muscata, to cicho żałuję że nie widziałam ich wcześniej